?enablejsapi=1" type="text/html" width="425" height="344" allowfullscreen frameborder="0">
Do spektakularnego wydarzenia doszło 28 marca na Jeziorze Bystrzyckim koło Wałbrzycha. Organizatorami niezwykłego przedsięwzięcia byli Leszek Nazimiec i Ireneusz Kordylak. Pokonanie prawie 4 km wymagało niezwykłego hartu ducha i świetnego przygotowania fizycznego. Poznaniak ukończył próbę w dobrej kondycji fizycznej. Mógł się nawet pokusić o lepszy wynik, ale ze względów bezpieczeństwa jego samotny wyścig nie został już przedłużony.
Zobacz też: Ludzie ze stali przyjadą do Poznania i będą pływać w lodowatej wodzie
- Trasa została zbudowana jako 250-metrowa pętla pomiędzy dwoma bojami wzdłuż brzegu jeziora. Krzysztof przepłynął 15 pętli. Każda z nich wymagała krótkiego przepłynięcia wokół boi zwrotnej. Krzysztof dobrze wyglądał przez cały dystans. Na koniec dopłynął do brzegu, i o własnych siłach założył klapki. Jego powrót do normalnej dyspozycji był dość szybki i nie został niczym zakłócony. Rekordzista nie wymagał pomocy lekarskiej. Podczas wyścigu z czasem i kilometrami płynął równym tempem, czyli nieco ponad 17 minut na kilometr - relacjonował Ram Barkai z International Ice Swimming Association, organizacji która odnotowuje rekordy w pływaniu długodystansowym.
Poznaniak będzie chciał też wystartować w 4. Mistrzostwach Świata w Pływaniu Zimowym, zaplanowanych w lutym przyszłego roku w Katowicach.
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?