Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznanianki miały najłatwiej, a pilanki najtrudniej

Radosław Patroniak
Klaudia Świstek i Barbara Cembrzyńska kończyły większość ataków poznańskiej drużyny
Klaudia Świstek i Barbara Cembrzyńska kończyły większość ataków poznańskiej drużyny Fot. Grzegorz Dembiński
Trzy żeńskie drużyny z Wielkopolski zanotowały komplet zwycięstw. Najbardziej męczyły się w wyjazdowym starciu pilanki, a najmniej trudności z udowodnieniem wyższości nad rywalem miały zawodniczki Enei Energetyka.

Morderczy bój w Toruniu stoczyły w niedzielę podopieczne Jacka Pasińskiego. Enea PTPS przegrywała już z Budowlanymi 1:2, ale zdołała odwrócić losy spotkania. Największa w tym zasługa trio – Jelena Trnic, Dajana Boskovic i Karolina Różycka. Ta pierwsza świetnie blokowała i zagrywała, ta druga wykonała najwięcej ataków, a ta trzecia nie miała sobie równych w przyjęciu. Po drugiej stronie siatki postacią nr 1 była najskuteczniejsza w szeregach torunianek Marina Cvetanovic (zdobyła 25 punktów).

Komplet punktów w I lidze zdobyły natomiast nasze siatkarki. Lider z Kalisza podtrzymał miano jedynej niepokonanej drużyny i odprawił z kwitkiem tym razem solidną ekipę Solny Wieliczka. Tylko w drugim secie gra kaliszanek pozostawiała wiele do życzenia. W pozostałych partiach nie brakowało emocji, ale w każdej z nich miejscowe potrafiły przechylić szalę na swoją korzyść.

Dużo łatwiejszego rywala miały poznanianki. W starciu z ostatnim zespołem w tabeli drużyna Marcina Patyka nie mogła sobie pozwolić na stratę choćby jednego seta. W drugiej części spotkania długo utrzymywał się wynik „na styku”, ale w końcówce przyjezdne włączyły piąty bieg i odebrały rywalkom ochotę do walki. W trzeciej partii szkoleniowiec Enei Energetyka wymienił prawie całą szóstkę i nie miał czego żałować, bo zmienniczki poradziły sobie ze stołecznym zespołem równie dobrze, co podstawowe zawodniczki. Taki poligon doświadczalny przyda się poznańskiemu beniaminkowi przed kolejnymi, znacznie trudniejszymi meczami.

Dobrych wspomnień z wizyty pod Jasna Górą nie będą mieli siatkarze APP Krispolu Września. Pomarańczowi przegrali po raz drugi w sezonie, ale po raz pierwszy w stosunku 0:3. W dodatku w trzecim secie ustanowili niechlubny rekord, przegrywając na otwarcie partii dziewięć punktów z rzędu. Słabiej niż zwykle zagrał Marcin Iglewski. Jedyna dobra wiadomość jest taka, że ekipa Mariana Kardasa nie straciła dystansu do pierwszego w tabeli Ślepska, bo drużyna z Suwałk też przegrała niespodziewanie z AZS AGH w Krakowie (1:3).


LSK: Budowlani Toruń – Enea PTPS Piła 2:3 (22:25, 25:18, 25:23, 20:25, 11:15)

Budowlani: Ściurka, Lewandowska, Wójcik, Ryznar, Cvetanovic, Kavalenka, Nowak (libero) oraz Paulava, Janik, Szczygłowska (libero).
Enea PTPS: Trnic, Różycka, Boskovic, Walker, Babicz, Wilk, Łysiak (libero) oraz Kwiatkowska, Szubert, Urban.

I liga siatkarzy: AZS Częstochowa – APP Krispol Września 3:0 (25:22, 25: 15, 25: 16)
Krispol: Iglewski, Antosik, Jasiński, Dobosz, Maćkowiak, Kaźmierczak i Wroniecki (libero) oraz Pasiński, Napiórkowski, Troczyński, Narowski, Pachocki.

I liga siatkarek: AZS AWF Warszawa – Enea Energetyk Poznań 0:3 (15:25, 21:25, 18:25), Energa MKS Kalisz – Solna Wieliczka 3:1 (27:25, 16:25, 25:23, 25:21)

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski