Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznańscy restauratorzy walczą o przetrwanie. Czy ta sytuacja ulegnie jakiejkolwiek zmianie?

Chrystian Ufa
Chrystian Ufa
Wiele poznańskich restauracji było zmuszonych do zamknięcia biznesu w 2023 roku z powodu remontów oraz inflacji.Więcej zdjęć --->
Wiele poznańskich restauracji było zmuszonych do zamknięcia biznesu w 2023 roku z powodu remontów oraz inflacji.Więcej zdjęć --->Adam Jastrzębowski
“Złota Kaczka”, czyli jedne z najstarszych bistro w Poznaniu, ogłosiło decyzję o zamknięciu lokalu. Restauracji, które nie przetrwały pandemii, inflacji oraz remontów, jest jednak o wiele więcej.

Spis treści

Poznańskie restauracje walczą o przetrwanie

- Pędząca inflacja, znaczne podwyżki prądu i gazu sprawiły, że jesteśmy zmuszeni zamknąć nasze Bistro

- poinformowali Henryk Łatuszyński oraz Aleksandra Sokołowska, dziadek z wnuczką, właściciele “Złotej Kaczki”.

- Nie ukrywamy, że to była bardzo bolesna decyzja, ponieważ to 45 lat działalności. Czuliśmy się częścią naszej lokalnej społeczności do samego końca. Odwiedzały nas całe rodziny, rodzice przyprowadzali swoje dzieci, a dziadkowie wnuki

– przekazali

Lokal, którego specjalnością była czernina, a także kaczka pieczona z jabłkami łączył pokolenia. Jednak ostatniego czasu przestał łączyć koniec z końcem.

Taki sam los spotkał wiele innych poznańskich lokali, które zabiła pandemia, inflacja oraz remonty miasta. Lista jest naprawdę długa: “Pezzi”, “Krowarzywa”, “Dąbrowskiego 42”, a nawet “Bar Metka”, czyli jeden z pierwszych lokali, który przeszedł Kuchenną Rewolucję Magdy Gessler.

- Trudno ciągle dopłacać do interesu i być pod kreską - mówi Piotr Bral, właściciel “Metki”.

Piotr Bral, właściciel “Metki” był zmuszony do zamknięcia lokalu
Piotr Bral, właściciel “Metki” był zmuszony do zamknięcia lokalu Adam Jastrzębowski

Czy sytuacja ulegnie zmianie?

- Jako restauratorzy przechodzimy przez najróżniejsze kryzysy, 2 lata pandemii, 2 lata remontu rynku, więc powiedzenie, że to był łatwy czas, byłoby absolutnie kłamstwem. Był to bardzo trudny czas, nie tylko dla restauracji na Starym Rynku, ale generalnie dla całej branży. Nasza branża cały czas próbuje wyjść z tego dołka. Przyszły rok będzie jeszcze bardziej skomplikowany ze względu na koszty, które będą większe od 1 stycznia

– opowiada Piotr Konieczny, właściciel restauracji Czerwone Sombrero, znajdującej się na Starym Rynku. Przez ostatnie dwa lata walczył on ze wszystkimi przeciwnościami, które dotykają poznańskich restauratorów, wliczając w to remonty.

- Praktycznie całe centrum było sparaliżowane, więc spokojnie od 50% do 70% gości, którzy przychodzili na Stary Rynek, zaprzestało tu uczęszczać. Tutaj w okolicy naszej restauracji zamknęło się kilka lokali

- mówi właściciel “Czerwonego Sombrero”.

Z jednej strony po płycie Starego Rynku można już normalnie chodzić, jednak nie wszystkie restauracje znajdują się w sercu Poznania, które stało się tzw. placem budowy. Prowadzenie lokalu gastronomicznego, to bardzo wymagająca praca, która opiera się przede wszystkim na generowaniu zysków. W końcu bez pieniędzy nie ma biznesu.

Właściciel restauracji Czerwone Sombrero, Piotr Konieczny, postanowił walczyć o byt lokalu, pomimo gruntownego remontu Starego Rynku.
Właściciel restauracji Czerwone Sombrero, Piotr Konieczny, postanowił walczyć o byt lokalu, pomimo gruntownego remontu Starego Rynku. Łukasz Gdak

- Opowieści typu fantastyczna restauracja, mnóstwo klientów, mnóstwo wszystkiego, ale ktoś postanowił się zamknąć, to oczywiste bajki. Zawsze głównym elementem jest to, że interes się po prostu komuś nie spina. Myślał, że to będzie proste łatwe i że to wszystko samo się dzieje, a to się samo nie dzieje

- dopowiada Piotr Konieczny, właściciel restauracji Czerwone Sombrero oferującej gościom dania meksykańskie.

Jak podsumowuje Jan Mazurczak, prezes Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, miniony rok był bardzo trudny dla restauracji.

– Gastronomię zjadają przede wszystkim koszty - coraz droższa energia i koszty pracy powodują, że ceny w gastronomii rosną. I często nie rosną one tak szybko jak restauratorzy, by chcieli, żeby zrekompensować koszty. W ostatnim roku to znacznie utrudniło prace restauracji. W Poznaniu zapewne nie pomogły też remonty na rynku i w centrum, bo niektórzy restauratorzy stracili tzw. ruch z ulicy, czyli gości, którzy nie planowali odwiedzić konkretnego miejsca, a decyzje podjęli podczas spaceru po mieście. Ogródki w sezonie wakacyjnym nie przyniosły tyle pieniędzy, ile mogłyby przynieść, gdyby tych remontów nie było. Na szczęście one już się skończyły, więc prognozy na najbliższą przyszłość są optymistyczne – komentuje.

Historyczne wyróżnienie poznańskich restauracji

Mimo że ostatnio często słyszy się o zamknięciu restauracji w mieście, poznańska gastronomia dostąpiła w 2023 roku historycznego zaszczytu. Aż 11 restauracji znalazło się w przewodniku Michelin.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Cała Wielkopolska długo żyła tą historią. Czworo nastolatków wraz z dorosłą kobietą uprowadziło 14-latkę, którą w zaledwie kilka godzin brutalnie zgwałcono, ogolono jej głowę i brwi, a także przypalano papierosami. Nastolatka przeżyła prawdziwy koszmar. Podobnych historii jest jednak więcej. W galerii przypominamy najgłośniejsze i najbardziej szokujące sprawy z Wielkopolski -->

Przerażające historie o porwaniach i wykorzystywaniu dzieci ...

Obserwuj nas także na Google News

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski