Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznański "frog" usłyszał zarzuty. Przed nim było wielu innych

Norbert Kowalski
"Poznański frog" namierzony
"Poznański frog" namierzony kadr z filmu
Poznański "Frog", czyli 23-letni Piotr K. pojawił się w piątek w komendzie policji w towarzystwie adwokata. Czekało naniego 27 zarzutów m.in. wyprzedzanie na podwójnej ciągłej i jazda na czołówkę.

Najwyższa kara za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, które podpada pod wykroczenie, to 5 tysięcy złotych. I takiej kary chce dla niego policja. Do tego złożyła do sądu wniosek o zabranie mu prawa jazdy. Zdaniem policji nie powinien mieć go ktoś, kto jechał ulicami miasta 140 km/h i dla zabawy łamał przepisy.

Czytaj też:

- Zero tolerancji dla takich jak on - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - To było lekceważące, rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego.

Sprawa o wykroczenie to jednak nie koniec kłopotów Piotra K. Może usłyszeć znacznie poważniejszy zarzut - sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi już do 8 lat więzienia. O tym, czy go usłyszy zadecyduje już poznańska prokuratura, do której trafią materiały w tej sprawie.

Poznański "frog" usłyszał zarzuty

Piotr K. odmówił w piątek składania wyjaśnień. Komendę opuścił już pieszo. Policja zatrzymała mu prawo jazdy. Samochód, którym urządził szaleńczą jazdę, należał do jego ojca.

Poznański "Frog" został namierzony po tym jak sam albo kolega, z którym jechał, umieścili filmik z brawurowej jazdy na YouTube.

FILM ZNAJDZIESZ TUTAJ. KLIKNIJ

Tam też znalazł się filmik, który pogrążył Rafała Z. z Rokietnicy. Widać na nim jak 32-latek siedząc za kierownicą bmw wyprzedza w taki sposób, że zmusza jadący przed nim samochód do zjechania na pobocze. Rafał K. został nagrany w sierpniu na ulicy Poznańskiej w Pile. I to pilski sąd wymierzył mu karę - 3 tysięcy złotych grzywny. Zabrał mu też na rok prawo jazdy. Rafał K. zaskarżył wyrok. Nowy jeszcze nie zapadł.

W toku jest również sprawa 24-letniego kierowcy volkswagena golfa, który we wrześniu na drodze między Poninem i Czaczem wyprzedzał w taki sposób, że wymusił pierwszeństwo na pięciu innych kierowcach.

- Jeden z samochodów dachował, inny musiał zjechać do rowu, a w innym zostało uszkodzone lusterko - wylicza Artur Ustasiak, rzecznik prasowy policji w Kościanie.

Nie skończyło się tylko na uszkodzonych samochodach. Ucierpieli też ludzie. Policja przesłuchała już poszkodowanych, ale nie postawiła jeszcze kierowcy zarzutów. Nie wiadomo czy sprawa zostanie uznana jako wykroczenie, czy przestępstwo.

- O kwalifikacji czynu zadecyduje charakter obrażeń poszkodowanych - mówi Artur Ustasiak. - Czekamy na opinię biegłego.
Jeśli biegły uzna obrażenia za poważne, to 24-latek odpowie za przestępstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski