Janusz Kołodziej to czołowy jeździec PGE Ekstraligi, który w tym sezonie przeżywa drugą młodść. Jego kontuzja w meczu ze Stalą Gorzów zelektryzowała wszystkich fanów „Byków”. Już w poniedziałek napłynęły do nich jednak optymistycznie wieści.
Zobacz też: InvestHousePlus PSŻ Poznań promuje się na... ciężarówce
„Dobre wiadomości napłynęły ze szpitala. Janusz Kołodziej bez żadnych złamań. Nasz kapitan potrzebuje teraz odpoczynku. Dajcie wsparcie dla „Koldiego” – można było przeczytać na klubowym Facebooku leszczynian. To oznacza, że Kołodziej pewnie nie pojedzie w niedzielę do Częstochowy, ale będzie gotowy już na następny mecz.
Z kolei w Poznaniu dojdzie do starcia InvestHousePlus PSŻ z Polonią Bydgoszcz. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ w zespole gospodarzy Adriana Gały, który został poturbowany w ostatnim meczu w Gdańsku. Sporo osób na Golęcin wybiera się z miasta nad Brdą i sporo z nich jest zdegustowanych wymogiem kupowania biletu na mecz I ligi wyłącznie poprzez internet. Klub z Poznania tłumaczy to decyzją policji i względami bezpieczeństwa, ale kibice też mają swoje racje, pisząc że to organizacja z cyklu „w oparach absurdu”.
Natomiast trzykrotny indywidualny mistrz świata FIM Speedway Grand Prix, Bartosz Zmarzlik we wtorek zamienił motocykl żużlowy na wyścigową Yamahę R3 ekipy Wójcik Racing Team i po raz drugi w karierze spędził dzień na torze w Poznaniu.
28-latek dołączył do ekipy Grzegorza Wójcika podczas treningów Speed Day, w trakcie których polski zespół przygotowywał się do startu w drugiej rundzie motocyklowych mistrzostw świata FIM EWC, 24h Spa Motos.
Zmarzlik dosiadł z Poznaniu wyścigowej Yamahy R3 w specyfikacji Supersport 300, o mocy 42 KM.
– Świetnie było znów spotkać się z moimi kolegami z Wójcik Racing Teamu i pojeździć po nieco innym torze niż ten, do którego jestem przyzwyczajony, a do tego pod okiem zawodników z mistrzostw świata FIM EWC – mówi Bartosz Zmarzlik. – Cieszę się, że mogłem po raz drugi w życiu spełnić to marzenie. Motocykl wyścigowy osiąga zupełnie inne prędkości, inaczej pokonuje zakręty i ma zupełnie inną przyczepność niż moja maszyna żużlowa – przyznał Zmarzlik.
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?