Jerzy Urban byłego ministra sprawiedliwości przeprosił, a prokuratura odmówiła wszczęcia przeciwko niemu postępowania. Doniesienie o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa złożyli członkowie Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Fakty ustalone przez prokuraturę nie różniły się niczym od faktów, za które przepraszało "NIE": Ćwiąkalskiego nie było w Śmiłowie i nie przyjmował od Anny Stokłosy 200 tysięcy złotych łapówki za zwolnienie męża z aresztu.
Nie tylko Ćwiąkalskiego nie było w Śmiłowie; nie było tam również pilskiego radnego powiatowego, Jacka Ciechanowskiego z PiS-u, który wystąpił przeciwko "NIE" na drogę sądową. Nie wiadomo jeszcze, przed jakim sądem będzie dochodził swoich praw, gdyż sprawa trafiła do sądów w Warszawie i Pile.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?