Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkole w Poznaniu nie dla każdego trzylatka

Bogna Kisiel
Jak wynika z danych Wydziału Oświaty, do miejskich przedszkoli i oddziałów przedszkolnych przyjęto ponad 14,6 tys. dzieci; nieprzyjętych łącznie jest 646, a nadal czeka 709 wolnych miejsc
Jak wynika z danych Wydziału Oświaty, do miejskich przedszkoli i oddziałów przedszkolnych przyjęto ponad 14,6 tys. dzieci; nieprzyjętych łącznie jest 646, a nadal czeka 709 wolnych miejsc Michał Gąciarz
646 dzieci zostało nieprzyjętych do miejskich przedszkoli. "Z kwitkiem" odeszło najwięcej trzylatków, bo prawie 600. Nadal jednak 709 miejsc jest wolnych, w tym aż 460 w oddziałach przedszkolnych.

Na nadchodzący rok szkolny miasto przygotowało ponad 15 tys. miejsc dla przedszkolaków, w tym 13,5 tys. w przedszkolach i 1630 w oddziałach przedszkolnych, funkcjonujących w szkołach podstawowych.

– W porównaniu do minionego roku liczba miejsc organizacyjnych wzrosła o 890 – podkreśla Przemysław Foligowski, dyrektor Wydziału Oświaty.

Było to możliwe dzięki utworzeniu dodatkowych 390 miejsc w oddziałach przedszkolnych i 500 w przedszkolach. Przypomnijmy, że powstały dwa nowe przedszkola w podstawówkach nr 15 i 87.

W kwietniu, po pierwszym etapie naboru, okazało się, że miejsca w wybranej placówce nie znalazło ponad tysiąc maluchów. Wśród nich najwięcej było dzieci trzyletnich – 928; czteroletnich – 48; pięcioletnich 21 oraz sześcioletnich – 44.

Po drugim etapie rekrutacji sytuacja wygląda już nieco lepiej. Łącznie nie przyjęto 646 kandydatów na przedszkolaków, w tym do przedszkoli – 631, a do oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych – 15. – Najwięcej nieprzyjętych dzieci jest w Przedszkolu nr 93 na Szczepankowie i 142 przy ul. Rożka – mówi P. Foligowski.

Największą grupę, która została „odesłana z kwitkiem” stanowią trzylatki – 595, natomiast czterolatków jest – 23; pięciolatków – 15 i sześciolatków – 13. – Najpierw usłyszeliśmy, że być może zabraknie 3,5 tys. miejsc dla trzylatków. Po pierwszym etapie naboru brakowało dla nich 928 miejsc, a po drugim 595 – mówi Przemysław Alexandrowicz z PiS, przewodniczący komisji oświaty. I przypomina: – W tej chwili rekrutacja nadal trwa. W przedszkolach prowadzonych przez miasto jest 249 wolnych miejsc, choć nie wszystkie są dla trzylatków.

Łącznie „wakatów” jest 709 (460 w oddziałach przedszkolnych). Dyrektor Foligowski twierdzi, że są takie przedszkola, które zawsze mają wolne miejsca.

– Rodzicom cztero-, pięcio- i sześciolatków złożono ofertę, ale z różnych powodów nie zdecydowali się jej przyjąć – wskazuje radny Alexandrowicz. – Problem, podkreślam, dotyczy dzieci trzyletnich. Będziemy starali się go minimalizować na tyle, na ile jest to możliwe. Mam nadzieję, że kiedy spotkamy się na początku września, to dzieci nieprzyjętych będzie jeszcze mniej.

Rodzice dzieci, które nie zostały przyjęte do miejskich przedszkoli, mogą szukać wolnych miejsc w innych placówkach. – Są to przedszkola publiczne prowadzone przez inne podmioty oraz niepubliczne, w których obowiązują miejskie stawki za pobyt dziecka – wyjaśnia P. Alexandrowicz. – Razem jest około 30 takich placówek, w których rodzice nie muszą dopłacać.

Jak wynika z danych Wydziału Oświaty, na koniec czerwca kandydatów przyjętych do przedszkola było 13,3 tys., a do oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych – 1310. W tej grupie znalazło się 71 dzieci w wieku dwóch i pół lat; 3054 trzylatków; 3991 czterolatków; 4241 pięciolatków; 3217 sześciolatków i 37 siedmiolatków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski