Przybywa wody w Warcie. Czy grozi nam powódź?

Jak wynika z prognoz meteorologicznych w najbliższych dniach deszcz będzie obficie padał w województwie łódzkim. Wody w Warcie przybędzie więc. Ale powodzi, jak zapewniają pracownicy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, nie będzie. Może dojść do lokalnych podtopień.

Poziom Warty w Sieradzu wzrósł we wtorek o 10 cm. Między Kołem a Śremem przekroczony został stan alarmowy. Najwyższy poziom odnotowano w Sławsku, gdzie na wodomierzu woda sięgnęła 506 cm. Oznacza to, że stan alarmowy przekroczony został w tej miejscowości o 26 cm. Już w poniedziałek zamknięto, zalany przez wodę bulwar w Koninie. Wprowadzono zakaz wstępu na wały przeciwpowodziowe. Woda przekroczyła stan alarmowy o 26 cm.

- Budujący koniński bulwar mieli świadomość, że będzie on zalewany. Stworzono go na terenach zalewowych - wyjaśnia Dariusz Kryżański. Przekroczony został stan alarmowy na Nerze w Dąbiu. We wtorek jak wynika z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej poziom wody osiągnął 300 cm. Niewykluczone, że w najbliższych dniach i w Poznaniu poziom rzeki wzrośnie.

Do przekroczenia stanu alarmowego w stolicy Wielkopolski brakowało blisko metra. W roku 2010 dopływy do Warty ze zbiornika w Jeziorsku wynosiły 500 metrów sześciennych na sekundę a obecnie jest to maksymalnie 220 metrów sześciennych na sekundę. We wtorek wynosił około 190 merów sześciennych na sekundę. Rezerwa jaka jest w zbiorniku w Jeziorsku to aż 43 mln metrów sześciennych.Jest więc mało prawdopodobne by Poznań nawiedziła powódź.

- Wiele będzie zależało od dopływów znajdujących się poniżej zbiornika w Jeziorsku - mówi Dariusz Krzyżański dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. - W Gorzowie Śląskim na Prośnie stan alarmowy przekroczony został o 66 cm i wynosił 276 cm.