Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PTBS nie może sprzedać domów na Zielonym Strzeszynie. Obniży ceny?

Bem, bok
Tylko trzy z czternastu domów na osiedlu Zielony Strzeszyn zostały sprzedane.
Tylko trzy z czternastu domów na osiedlu Zielony Strzeszyn zostały sprzedane. Fot.G.Dembinski
Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego wybudowało na Strzeszynie 14 budynków. Inwestycja kosztowała 7,4 mln zł. Domy zostały oddane do użytku w maju tego roku. Dotychczas udało się sprzedać tylko... trzy. Brakuje chętnych.

- Po pierwsze budynki powstały na gruncie będącym w użytkowaniu wieczystym - tłumaczy Tomasz Lewandowski, radny SLD i szef komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej Rady Miasta Poznania. - Działki są duże, a tereny na Strzeszynie drogie. Właściciele musieliby płacić rocznie około 2 tysiące złotych za użytkowanie wieczyste.

Szeregowce mają ok. 170 mkw, a bliźniaki - 220 mkw.

- Ich wielkość została przeszacowana - uważa Tomasz Lewandowski. I powołuje się na badania rynku, przeprowadzone przez jedną z agencji nieruchomości: - Największym powodzeniem na rynku nieruchomości cieszą się budynki o powierzchni 150 - 160 metrów kwadratowych.

Nabywcy więc, chcąc kupić najmniejszy dom jednorodzinny przy ulicy Suwalskiej musieliby zapłacić za niego około 650 tysięcy zł.
Te większe to już wydatek sięgający nawet 900 tys. zł.

Nic dziwnego, że są trudności z ich zbyciem. Tym bardziej, że oprócz ceny, wysokiej opłaty za użytkowanie wieczyste, która wzrosła o ponad 700 proc. od momentu rozpoczęcia budowy, trzeba brać pod uwagę i inne problemy. Te tereny nie zostały objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. To oznacza, że trudno dziś jednoznacznie stwierdzić co w przyszłości powstanie po sąsiedzku. Brakuje tutaj także kolektora ściekowego i pozwolenia na biologiczną oczyszczalnię. Droga prowadząca do tych nieruchomości jest współwłasnością. Właściciele działek muszą brać pod uwagę koszty jej utrzymania i oświetlenia. Z tych właśnie powodów radni sugerowali, by obniżyć cenę oferowanych nieruchomości. I tak np. najmniejszy dom miałby kosztować nie 650 tysięcy, ale o co najmniej 100 tys. zł mniej.

- Sytuacja faktycznie jest fatalna - przyznaje Arkadiusz Stasica, prezes PTBS. Spółka jest zmuszona odpowiedzieć na to, co dzieje się na rynku nieruchomości. - Nie jest dla nas koniecznością sprzedanie tych nieruchomości z ogromnym zyskiem.
PTBS musi przede wszystkim odzyskać zainwestowane w osiedle Zielony Strzeszyn pieniądze.

- Mamy już zgodę Rady Nadzorczej spółki na obniżenie cen tych nieruchomości. Myślę, że lada dzień spotkamy się także z zastępcą prezydenta Poznania Mirosławem Kruszyńskim w tej sprawie - mówi Stasica. Przyznaje, że PTBS czeka właściwie tylko na tę zgodę.

Wówczas cena jednego metra kwadratowego domu byłaby naprawdę atrakcyjna, bo wynosiłaby nieco ponad 3 tysiące złotych.

- Mimo różnych minusów ta inwestycja ma także zalety - przekonuje Tomasz Lewandowski. - Podstawową jest świetna lokalizacja. Poza tym ofert nowych domów na rynku jest jak na lekarstwo. Mam nadzieję, że po korekcie ceny budynków, uda się je sprzedać.

Czy PTBS robi coś konkretnego, by domy sprzedać?

- Domy przy Suwalskiej znajdują się w ofercie kilku biur nieruchomości - zapewnia prezes Arkadiusz Stasica. Być może decyzja o obniżeniu ceny zapadnie już w najbliższą środę. To w tym dniu szefowie jednostek miasta związanych ze sprawami komunalnymi, spotykają się z wiceprezydentem Kruszyńskim.

Usługi samochodowe za pół ceny? To możliwe!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski