Podczas turnieju finałowego w hali UAM na Morasku nie zabrakło wspaniałych akcji, niesamowitych interwencji bramkarzy, łez zwycięstwa i porażki. Młodzi sportowcy udowodnili, że o przyszłość szczypiorniaka w Polsce nie musimy się obawiać.
W rozgrywkach o Puchar Volkswagen Poznań Mini Handball uczestniczą piętnastoosobowe drużyny trzecioklasistów, którzy w ciągu roku szkolnego uczą się gry w piłkę ręczną, a następnie sprawdzają swoje umiejętności w turniejach, przygotowanych przez Volkswagen Poznań. Do udziału w projekcie zaproszonych zostało 11 szkół podstawowych, zlokalizowanych na poznańskiej Wildzie, w Antoninku oraz w Swarzędzu.
– Program doczekał się już sześciu edycji. Udział wzięło w nim w sumie ponad 1300 dzieci. Jako odpowiedzialny sąsiad staramy się aktywizować lokalne społeczności, stąd też do udziału w projekcie zaprosiliśmy te szkoły, które zlokalizowane są w sąsiedztwie naszych zakładów. Zależy nam na tym by być częścią lokalnych społeczności. Finał jest zwieńczeniem wielu miesięcy treningów, a także swoistym świętem szczypiorniaka dla całej rodziny. Poza rywalizacją na boisku wszyscy goście oraz zawodnicy mogli korzystać z wielu atrakcji, które przygotowaliśmy specjalnie na ten dzień – wyjaśnia Monika Hajbowicz, kierownik Działu Komunikacji Volkswagen Poznań.
Pod ogromnym wrażeniem gry młodych szczypiornistów był Artur Siódmiak, były reprezentant Polski, bohater słynnego meczu ćwierćfinałowego podczas MŚ w Chorwacji. Na 5 sekund przed końcem spotkania przeciwko Norwegii przejął piłkę i rzucił nią przez całe boisko do pustej bramki dając naszej reprezentacji awans do półfinału. Ten rzut na trwałe zapisał się w historii polskiej piłki ręcznej. – Cieszę się, że dzieci tak chętnie angażują się w zawody. Może za kilka lat któreś z nich trafi do reprezentacji. Młodzi sportowcy udowodnili, że nie musimy obawiać się o przyszłość szczypiorniaka w Polsce. Oczywiście musi to być poparte systematycznymi treningami – przyznał Siódmiak.
W meczu finałowym zmierzyły się drużyny z wildeckiej Szkoły Podstawowej nr 42 oraz SP nr 46 z Antoninka. Mecz od początku był niezwykle wyrównany, żadna z drużyn nie mogła zdobyć choćby dwubramkowej przewagi. W ostatniej sekundzie spotkania emocję sięgnęły zenitu. Przy stanie 5:5 sędzia podyktował rzut karny dla grających w granatowych koszulkach szczypiornistów z Wildy. Wojna nerów pomiędzy bramkarzem, a rzucającym, zwody, balans ciałem, energiczny rzut i piłka trafia w słupek.
Szczypiornistów czekała więc seria rzutów karnych. Lepiej z wykonywaniem „piątek” poradzili sobie „pomarańczowi” z SP 46, którzy tym samym okazali się triumfatorami Pucharu Volkswagen Poznań Mini Handball.
Wyniki i kolejność w finale szóstej edycji Pucharu Volkswagen Poznań Mini Handball:
Finał: SP 46 Poznań – SP42 Poznań 5:5 i
zwycięstwo w karnych SP 46
Pozostałe miejsca: 3. SP21 Poznań, 4. SP 87 Poznań, 5. SP84 Poznań, 6. SP 45 Poznań, 7. SP 4 Swarzędz, 8. SP 5 Swarzędz, 9. SP 5 Poznań, 10. SP 85 Poznań, 11. SP 1 Swarzędz.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?