Likwidacja gimnazjów i powrót do 8-klasowej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum i 5-letniego technikum. To czeka polskich uczniów. Wczoraj, prezydent podpisał ustawy o reformie edukacji.
Andrzej Duda powiedział, że sam początkowo miał szereg pytań i wątpliwości. Ostatecznie jednak zdecydował się podpisać ustawy, bo uważa, że reforma oświaty jest Polsce niezbędna i powinna zostać wprowadzona jak najszybciej. Prezydentowi szczególnie zależy, by wydłużyć czas nauki w liceach i technikach. Duda poinformował, że w MEN powstanie zespół ds. koordynowania wprowadzenia reformy, a w Kancelarii Prezydenta pojawi się nowy doradca.
Mimo decyzji prezydenta, nie cichną głosy protestu przeciwko zmianie struktury polskiej szkoły. - U podstaw pomysłu minister edukacji i partii rządzącej stoją wyłącznie kwestie polityczne i ideologiczne - mówi Jacek Leśny, wiceprezes poznańskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jak tłumaczy, podstawą do zmian w oświacie mogłyby być merytoryczne, analityczne badania. Takich nie ma. Są inne - międzynarodowe, które pokazują, że poziom nauczania naszych gimnazjalistów jest bardzo wysoki.
ZNP wszedł już w spór zbiorowy z rządem. - Przerodzi on się prawdopodobnie w formę strajkową. Stanie się tak, jeżeli pomysł uzyska akceptację nauczycieli i pracowników szkół - wyjaśnia Jacek Leśny.
Związek, wspólnie z rodzicami i organizacjami pozarządowymi chce, by na temat zmian w oświacie wypowiedzieli się wszyscy obywatele. Dlatego, będzie dążyć do zorganizowania ogólnopolskiego referendum.
- Z uzyskaniem pół miliona podpisów nie będzie żadnego problemu - stwierdza Jacek Leśny. Pomóc zamierzają politycy Platformy Obywatelskiej.
- Będziemy wspierać zarówno protesty nauczycieli, jak i organizację referendum. W każdym województwie powołaliśmy do tego celu specjalnego pełnomocnika - mówi Rafał Grupiński, przewodniczący sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, szef PO w Wielkopolsce.
Debatę na temat zmian w oświacie zorganizowała wczoraj Nowoczesna. Obecne były na niej zarówno posłanki Nowoczesnej: Joanna Schmidt oraz Katarzyna Lubnauer, jak i Sławomir Broniarz, prezes ZNP.
- Jesteśmy zdumieni bezrefleksyjnym zachowaniem Andrzeja Dudy. Ta reforma odbije się na dzieciach - mówił Sławomir Broniarz.
Z kolei Katarzyna Lubnauer informowała, że Nowoczesna poprze inicjatywę ZNP dotyczącą referendum. - Chcemy zatrzymania reformy, która jest nieprzemyślana i niszczy szkolnictwo - przekonywała.
Reformie edukacji sprzeciwia się też wiele samorządów, na których barki spadnie przeprowadzenie zmian.
- Staniemy przed gigantycznym wyzwaniem organizacyjnym. W ciągu trzech miesięcy będziemy musieli przygotować siatkę szkół w naszym mieście - mówi wiceprezydent Poznania, Mariusz Wiśniewski.
Do tego dochodzą koszty finansowe, które zostaną wydane na przystosowanie budynków czy odprawy dla zwolnionych nauczycieli. Według szacunków w samym Poznaniu będzie to minimum 15-20 mln zł. Jak przyznają władze miasta, przez to cięte będą wydatki na inne dziedziny.
- Chaos, który wywołał rząd i minister edukacji na pewno nie służy dzieciom. Dla mnie podejmowane przez nich działania to wyraz pogardy - w stosunku do nauczycieli, uczniów i samorządów - mówi prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak. - To my samorządy zapłacimy za nieroztropne decyzje rządzących, lecz największe koszty poniosą dzieci i przyszłe pokolenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?