Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w szkolnych sklepikach. SPRAWDŹ!

Elżbieta Bielewicz
Róża Krawczyk i Robert Balcerzak uważają, że nowe zasady są zbyt  rygorystyczne
Róża Krawczyk i Robert Balcerzak uważają, że nowe zasady są zbyt rygorystyczne Elżbieta Bielewicz
Ze szkolnych sklepików znika nie tylko śmieciowe jedzenie, ale i produkty zawierające cukier. Wiele osób uważa, że lista dopuszczonych do sprzedaży produktów jest zbyt restrykcyjna.

Czy oświatowej rzeczywistości znikną szkolne sklepiki? Może tak się stać, bowiem prowadzący je ajenci nie wiedza, co dokładnie mogą sprzedawać, a czego nie i mają wielkie problemy z wypełnieniem nowych, rygorystycznych norm. Na domiar złego zmiany dotyczące żywienia najmłodszych wprowadzono tuż przed pierwszym dzwonkiem nie dając sklepikarzom czasu na przygotowanie odpowiedniej oferty. Nie wiadomo też, czy na to co będzie można zaproponować dzieciom znajdą się chętni, a dopłacać do działalności gospodarczej nikt nie chce nawet jeśli chodzi o tak szczytny cel, jak zdrowie dzieci.

- Sklepik, który prowadzę nadal jest zamknięty bo nie wiem dokładnie, co mogę sprzedawać - mówi Róża Krawczyk, prowadząca sklepik w Szkole Podstawowej nr 12 w Kaliszu. - Mówi się o tym, że w produktach żywnościowych sprzedawanych uczniom nie może być ani soli, ani cukru. A te znajdujemy, nawet w produktach tzw. ekologicznych np. ciasteczka owsianych czy wieloziarnistych uznawanych za zdrowe. Tak naprawdę nawet nie wiadomo, gdzie te zdrowe produkty kupić?

Nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia weszła w życie wraz z pierwszym szkolnym dzwonkiem. Zgodnie z jej zapisami firmy prowadzące sklepiki szkolne nie mogą sprzedawać w nich np. chipsów, napojów energetyzujących, jedzenia typu fast food i instant.

Nowe przepisy ograniczają także możliwość sprzedaży dzieciom i młodzieży żywności, do której dodawane są cukry i substancje słodzące, a także żywności o dużej zawartości tłuszczu lub soli. Promowane jest natomiast spożywanie warzyw, owoców i żywności bogatej w wapń oraz picie wody. Generalnie wszystkie napoje mają być niesłodzone, wyjątek stanowi jedynie słodzenie miodem.

O ile jednak wszyscy się zgadzają , że samo założenie jest bardzo słuszne, to jak zwykle diabeł tkwi szczegółach.

- Zamysł jest słuszny, ale trzeba było dać nam więcej czasu , żeby porozmawiać z rodzicami czego sobie życzą, powinna być też pomoc dietetyka, - mówi Robert Balcerzak prowadzący sklepik w SP nr 16. - Potrzebny byłby sensowny wykaz produktów dozwolonych. Nie wzięto też pod uwagę, że te zdrowe produkty są także drogie i nie każdego na nie stać. Co z tego, że będziemy oferować kanapki z chudą wędliną z mięsa najwyższej jakości, skoro nikt ich nie kupi. Skutek może być taki, że dzieci będą zaopatrywać się w sklepie osiedlowym, a sklepiki szkolne przestaną istnieć.

Nowe przepisy obowiązują we wszystkich typach szkół (od szkół podstawowych do ponadgimnazjalnych) z wyjątkiem szkół dla dorosłych, a także w przedszkolach i w tzw. innych formach wychowania przedszkolnego (np. punktach przedszkolnych i klubach przedszkolaka). Żywności niedopuszczonej do sprzedaży w placówkach oświatowych nie będzie też można reklamować w tych placówkach i w ich pobliżu.

Co można sprzedawać w szkolnym sklepiku?

Resort proponuje, by w sklepikach były sprzedawane kanapki przygotowane z pieczywa razowego, pełnoziarnistego lub bezglutenowego. Skład kanapek powinien być urozmaicony, mogą one zawierać m.in. przetwory mięsne o niskiej zawartości tłuszczu (nie więcej, niż 10g tłuszczu w 100g produktu gotowego do spożycia), przetwory z ryb, jaja, sery i orzechy. W kanapkach nie będą mogły natomiast znajdować się m.in. przetwory mięsne o dużej zawartości tłuszczu (np. salami i kiełbasa parówkowa), serki topione i majonez. Ponadto w kanapkach obowiązkowo będą znajdować się warzywa i owoce. W szkołach będą również sprzedawane sałatki, warzywa, owoce, surówki, mleko bez dodatku cukru, jogurty i serki homogenizowane z ograniczoną zawartością tłuszczu oraz płatki śniadaniowe. Będą dostępne też surowe lub przetworzone warzywa i owoce. W stołówkach szkolnych przynajmniej raz w tygodniu dzieci będą jeść rybę, a do każdego obiadu ma być dodawana porcja warzyw i owoców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski