Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Road Show: Jerzy Dudek, Artur Siódmiak, Tomasz Jankowski i Marcin Urbaś rozdali miliony autografów!

Radosław Patroniak
Road Show: Gwiazdy sportu w Poznaniu
Road Show: Gwiazdy sportu w Poznaniu Adrian Wykrota
W hali POSiR w Poznaniu odbyło się w czwartek pierwsze spotkanie uczestników Road Show z gwiazdami polskiego sportu. Ich dobór był nieprzypadkowy.

– Przyjęliśmy takie założenie, że każdy nasz ambasador będzie reprezentował swoją dyscyplinę. W Poznaniu pojawili się więc piłkarz Jerzy Dudek, szczypiornista Artur Siódmiak, koszykarz Tomasz Jankowski i biegacz, Marcin Urbaś. Wszyscy rozdali miliony autografów i bardzo długo pozowali do zdjęć – tłumaczyła Małgorzata Mochnaczewska, główna organizatorka ogólnopolskiej trasy w ramach programu Kluby Sportowe Orange.

Road Show jest kolejną, po Pucharze Orange, okazją dla młodych sportowców do poznania zawodników z klubów sportowych Orange w okolicy, spotkania z ambasadorami programu oraz przeżycia bezpośredniej rywalizacji. Konkurencje zostały opracowane przez ekspertów Orange, w taki sposób, by niwelować różnice wiekowe dzieci i rozwinąć je poza dyscypliną, którą na co dzień trenują.

Poznań był pierwszym przystankiem, podczas którego wybrane dzieci i kluby miały okazję porozmawiać i potrenować ze znanymi sportowcami.

Kolejne zawody odbędą się 19 maja we Wrocławiu, a ostatnim przystankiem Road Show będzie w listopadzie Warszawa. W sumie ambasadorzy Orange odwiedzą osiem miast.

– Program istnieje od dwóch lat i obejmuje dzieci ze szkół podstawowych. Do tej pory pracowaliśmy z opiekunami tych zespołów głównie w oparciu o platformę internetową. Poznańskie spotkanie potwierdziło jednak słuszność zrobienia czegoś więcej. Było bowiem tyle emocji, że można byłoby nimi obdzielić kilka spotkań ligowych. Nie było typowej rywalizacji o zwycięstwo. Bardziej chodziło o zabawę, choć każdy z uczestników wyjechał z Poznania z nagrodą pucharem i... uśmiechem – dodała Mochnaczewska.
Największym wyzwaniem dla młodzieży i organizatorów było połączenie ich specjalizacji. – To rzeczywiście było nie lada wyzwanie. Dzieci z dwunastu klubów zostały podzielone na cztery drużyny. Najtrudniejsze było wymyślenie formuły, która by sprawnie łączyła na przykład koszykówkę z piłką nożną. W praktyce wypadło to ciekawie i zabawnie, bo po jednej stronie boiska mieliśmy bramkę, a po drugiej kosz. Nikt jednak nie narzekał. Wszyscy się za to świetnie bawili – zakończyła Mochnaczewska.

Nie zabrakło też oczywiście pytań do ambasadorów i ciekawych refleksji. Jedna z nich miała służyć umotywowaniu młodzieży do maksymalnego wysiłku i poświęcenia.

– Wytrwałość i cierpliwość to chyba najważniejsze elementy w życiu sportowca. Jeśli bym się poddał, nigdy nic bym nie osiągnął. Nie lubiłem biegać. Pamiętam, że kiedyś, jeszcze w czasach juniorskich, długo biegaliśmy podczas treningu i zupełnie opadłem z sił. Byłem całkowicie wyczerpany i chciałem powiedzieć trenerowi, że już nie daję rady i odpuścić. Wtedy powiedziałem sobie, że spróbuję jeszcze jedno okrążenie boiska, a potem, kolejne – resztkami sił.

Chwilę później trener zakończył gwizdkiem bieganie i zrozumiałem, że wytrwałość popłaca. Gdybym wtedy odpuścił, z pewnością wiele bym stracił w oczach trenera i kolegów, ale wytrzymałem – wspominał Jerzy Dudek, były piłkarz Realu Madryt i Liverpoolu.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski