Skutek? To zmarnowany, najczęściej w weekend, czas na bezskuteczne próby podejmowane w kolejnych biletomatach.
- Traci się nie tylko czas, ale i pieniądze - denerwują się pasażerowie. - Jak nie naładujesz PEKI, to musisz kupić bilet.
Sprawdziliśmy. Wybraliśmy dwa przypadkowe biletomaty - jeden na rondzie Kaponiera, drugi na Szpitalnej. Oba były czynne. W żadnym nie udało się naładować PEKI, bo żaden jej nie "widział". ZTM tłumaczy: to wypadek przy pracy.
- Kartę PEKA można doładować w biletomacie, ale sporadycznie może się to skończyć niepowodzeniem - mówi Bartosz Trzebiatowski, rzecznik ZTM. - Wynikać to może z awarii biletomatu lub używania karty w sposób, który może pogarszać jej "czytanie" przez wyginanie czy zginanie.
Dobra wiadomość to szykujący się konkurs na nowych operatorów biletomatów. Cel? To dostosowanie wszystkich 50 automatów do obsługi PEKI oraz ustawienie 20 nowych. Nie wiadomo jeszcze, czy w przypadku starych wystarczy tylko je przerobić, czy też trzeba będzie wymienić je na nowe.
Na możliwość doładowania PEKI przez internet pasażerowie będą jednak musieli poczekać do przyszłego roku. Taka opcja pojawi się w pierwszej połowie 2014 roku. Nie brakuje więc wątpliwości, czy wprowadzenie karty przed wprowadzeniem systemu do jej obsługi, w ogóle miało sens. ZTM przekonuje, że tak.
- To musi odbywać się etapami, bo to jedyna sensowna alternatywa - przekonuje Bartosz Trzebiatowski. - Nie da się w miesiąc zamontować setek czytników w pojazdach czy wymienić tysięcy kart.
Równie sensowną alternatywą dla pasażerów byłby internet. Gdyby był.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?