W uzasadnieniu swej decyzji sąd drugiej instancji podkreślił, że w śledztwie da się zauważyć istotne braki, jak m. in. brak precyzyjne ustalonej wysokości ewentualnej szkody. Śledczy nie wykazali też ponad wszelką wątpliwość, że owa szkoda w ogóle nastąpiła.
Sąd zwrócił też uwagę na fakt, że uniemożliwiono oskarżonym i ich obrońcom uczestniczenie w przesłuchiwaniu biegłych rewidentów badających inwestycje w Robakowie. To właśnie tam miało dojść do "wycieku" 31 mln zł. Żaden z trójki oskarżonych nie przyznał się do winy. Tymczasem Sąd Okręgowy pod koniec października zwrócił uwagę na nieścisłości wynikające z opinii biegłych, na których to podstawie sporządzono akt oskarżenia.
- Wydaje się, iż decyzje procesowe zdeterminowane były chęcią zakończenia postępowania przygotowawczego jeszcze w 2008 roku oraz ewentualną obawą, iż przesłuchanie biegłych z udziałem stron może doprowadzić do nieprzydatności wydanych przez nich opinii - wyjaśniał wtedy sędzia Jerzy Andrzejewski. Z tymi argumentami nie zgadza się prokuratura, która sprawę Pozmeatu prowadzi już od 8 lat.
- To postępowanie trwa rzeczywiście długo, ale nie od dziś wiadomo, że borykamy się z długimi terminami, jakie wyznaczają na sporządzenie opinii sami biegli - tłumaczy prokurator Andrzej Laskowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?