Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Zarzut za napad sprzed 11 lat

Agnieszka Smogulecka
Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał Artur H., który przez jedenaście lat ukrywał się przed organami ścigania. W 1999 roku brał - zdaniem śledczych - udział w napadzie na mieszkańca Konina. Kiedy jego koledzy trafili za kratki, on zniknął z Polski. Ujęto go dopiero jesienią ubiegłego roku w Holandii, a na początku stycznia przetransportowano do aresztu w Ostrowie Wielkopolskim.

O zatrzymaniu Artura H. informowaliśmy krótko w październiku. W Holandii wytropili go policjanci Centralnego Biura Śledczego (którzy zajęli się sprawą w 2003 roku), poprosili o pomoc tamtejszych funkcjonariuszy. Za podejrzewanym wystawiono bowiem europejski nakaz aresztowania.

- W 1999 roku H. razem z trzema innymi mężczyznami wtargnął do mieszkania w Koninie - opowiadają. - Razem napadli właściciela, podczas zajścia padły trzy strzały z pistoletu C. Ranny został domownik, bandyci uciekli. Trzech z nich szybko zostało ujętych..

- Oni również byli oskarżani o usiłowanie zabójstwa, ale sąd zmienił kwalifikację czynu i ostatecznie skazał ich za spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała - tłumaczy Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp.

Czwarty napastnik (śledczy są przekonani, że to Artur H.) zniknął. Już wtedy cieszył się złą sławą. Był znany policji, wiązano go z handlem środkami odurzającymi. Czy to "zajęcie" mogło mieć związek z napadem w 1999 roku? Oficjalnie, nikt tego potwierdzić nie chce. Przed laty w Koninie plotkowano jednak, że mogło chodzić o porachunki związane z narkotykami.

- Nadal badamy sprawę. Chcemy dowiedzieć się, jaką rolę w czasie napadu grał Artur H. - zaznacza Janusz Walczak. - Śledztwo trwa, H. jest w areszcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski