Początek sezonu na zapleczu PlusLigi należy do Krispolu, który pewnie 3:0 pokonał u siebie Kęczanina Kęty i na wyjeździe Wartę Zawiercie. Dobrze radzi sobie także zespół z Wałbrzycha (5. lokata w tabeli). Najpierw sensacyjnie ograł w Suwałkach Ślepsk 3:0, następnie przegrał u siebie 2:3 ze Stalą Nysa. Zapowiada się więc emocjonujące widowisko na wysokim poziomie.
- Z meczu na mecz nasza gra wygląda coraz lepiej, choć to nie jest optymalna forma. Przed nami jak dotąd najtrudniejsze spotkanie. Doceniamy i szanujemy przeciwnika, który ma spory potencjał. Trenujemy pod kątem sobotniego rywala, znamy jego mocne i słabe strony. Naszym celem jest oczywiście zwycięstwo. Wiemy jakie mamy założenia i nie możemy pękać na własnym parkiecie. Jestem optymistą i uważam, że sobie poradzimy – podkreślił Marek Jankowiak, trener APP Krispolu Września, który już przed sezonem wskazywał na Victorią jako najgroźniejszego z beniaminków.
– Z pewnością drużyna z Wałbrzycha jest debiutantem w rozgrywkach tylko na papierze. W swojej kadrze mają bardzo dobrych siatkarzy z doświadczeniem zebranym w I lidze, a nawet PlusLidze. Nasza dyspozycja jest coraz lepsza, cały czas zgrywamy się. Jestem zadowolony z postawy zespołu, ale ta właściwa forma powinna przyjść za 2-3 mecze. Oczywiście w sobotę liczy się tylko zwycięstwo – przyznał z kolei Łukasz Murdzia, przyjmujący Krispolu.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?