Biegłym psychologiem był Bogdan Dołowicz, na co dzień pracujący w poznańskim areszcie śledczym. Jego opinie wprawiły w konsternację sąd, który powołał eksperta do sprawy gangu opartej na zeznaniach Kanady. Zaskoczyły także samych oskarżonych i ich obrońców.
Psycholog o "nawróconym przestępcy" Kanadzie: Nie konfabuluje
Choć sam biegły twierdzi, że w jego zeznaniach nie ma sprzeczności, to sąd poddał je w wątpliwość. Powołał nowy zespół biegłych spoza Wielkopolski. Bo ocena wiarygodności Kanady ma kluczowe znaczenie dla kilku postępowań. Gdyby wykazano, że jest mitomanem, wiele śledztw zapewne zostałoby umorzonych.
Śledczy, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że wiarygodność Krzysztofa W., ps. Kanada była przez nich wiele razy weryfikowana, a on sam ma fotograficzną pamięć. Uważają, że niektórym osobom bardzo zależy na obaleniu jego wiarygodności, by cieszyć się bezkarnością za dawne przestępstwa.
Pierwsza opinia biegłego mówiła o zaburzeniach psychiatrycznych Kanady. I co ciekawe ma oparcie w jego dokumentacji medycznej. Wiemy jednak, że Kanada zeznał, że te dokumenty załatwił sobie za łapówkę w wysokości 8 tys. zł. "Żółte papiery" miały mu być potrzebne do uniknięcia kary w okresie, kiedy jeszcze nie współpracował z prokuraturą. Mówił także, że w półświatku bardzo popularna jest metoda załatwiania sobie zaświadczenia o chorobie psychicznej.
Skruszony przestępca podał nazwisko lekarza, który go diagnozował i inne szczegóły dotyczące rzekomej korupcji. Śledczy chcieli przesłuchać psychiatrę, ale ten zmarł.
Więcej szczegółów w środowym papierowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?