W poznańskiej wręcz walce o pieniądze z budżetu najbardziej aktywni, wręcz ekspansywni są ludzie związani z projektem „Sportowy Golaj – Golęcińska Strefa Sportu i Rekreacji”. Wszystko wskazuje na to, że tak jak i przed rokiem, znów znajdzie się w gronie zwycięzców. Ton w tej grupie nadają działacze Poznańskiego Stowarzyszenia Żużlowego, którzy mają nadzieję, że ich dyscyplina znów zagości na Golęcinie. W sobotę byłem na pikniku przygotowanym przez Arkadiusza Ładzińskiego i jego przyjaciół. Przyszło naprawdę bardzo dużo ludzi.
To oczywiście plus. I w tym momencie powinienem przestać się czepiać. Ale w projekcie „Sportowy Golaj” razi mnie swego rodzaju galimatias. Żużel, rugby, futbol amerykański, bike park, tenis – istna sportowa Wieża Babel. Jakoś w przyszłości nie wyobrażam sobie zgody na tym stadionie. A przede wszystkim nie jestem przekonany do żużla na Golęcinie. I wcale nie dlatego, że okoliczni mieszkańcy też się temu sprzeciwiają, ale przede wszystkim dlatego, że pamiętam wiele zawirowań, delikatnie mówiąc, wokół poznańskiego żużla.
No, ale jeśli poznaniacy zagłosują na „Sportowy Golaj” oczywiście zaakceptuję to z pełnym szacunkiem. To, że stadion na Golęcinie musi nabrać blasku, nie ulega najmniejszej wątpliwości. Ale pieniądze z budżetu obywatelskiego wystarczą tylko na waciki. Za trzy miliony to można sobie wybudować ładny dom, a nie stadion w wielkim mieście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?