Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli: Walczą o swoje prawa i poczucie bezpieczeństwa

Anna Jarmuż
Nauczyciele z poznańskiego Gimnazjum nr 58 nie kryją obaw związanych z planowaną reformą edukacji. W piątek solidarnie strajkować będą wszyscy pracownicy tej szkoły. Dlaczego? Bo nie wierzą w zapewnienia ministerstwa, że żaden z nich nie straci pracy. Uważają, że zmiany są nieprzemyślane, a podstawy programowe źle przygotowane. Żal im też tego, co udało się wypracować przez lata. Jak mówią, w gimnazjach uczy się świetna młodzież. Chcą móc z nią nadal pracować
Nauczyciele z poznańskiego Gimnazjum nr 58 nie kryją obaw związanych z planowaną reformą edukacji. W piątek solidarnie strajkować będą wszyscy pracownicy tej szkoły. Dlaczego? Bo nie wierzą w zapewnienia ministerstwa, że żaden z nich nie straci pracy. Uważają, że zmiany są nieprzemyślane, a podstawy programowe źle przygotowane. Żal im też tego, co udało się wypracować przez lata. Jak mówią, w gimnazjach uczy się świetna młodzież. Chcą móc z nią nadal pracować Waldemar Wylegalski
Czasem czują się jak idealiści, których walka z góry jest skazana na porażkę. Ale nie poddają się. Chcą pokazać jedność. Zamanifestować, że nie podoba im się to, co robi się z polską szkołą. Dziś strajkujący nauczyciele mówią jednym głosem.

Niektórzy martwią się o swoją przyszłość, drudzy chcą zapewnić sobie stabilizację w obliczu planowanych zmian, jeszcze inni zamierzają wyrazić głośny sprzeciw przeciwko reformie edukacji, czasem też pokazać solidarność z kolegami i koleżankami - zwłaszcza tymi uczącymi w gimnazjach. Bez względu na wewnętrzne motywacje, dzisiaj wszyscy będą działać razem. Wspólnie spróbują zawalczyć o lepsze jutro i zamanifestują swoje niezadowolenie.

O co walczą nauczyciele?
Postulaty strajkowe muszą dotyczyć praw pracowniczych, dlatego nie ma w nich wprost mowy o planowanej reformie edukacji. Bezpośrednio z niej jednak wynikają.

- Główny postulat jest taki, by nie zmieniać warunków pracy - tłumaczy Grzegorz Nowak, prezes ogniska ZNP na Starym Mieście i nauczyciel wychowania fizycznego w poznańskim Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 1. Sam pracuje w podstawówce. Jak mówi, te - po dołożeniu siódmej i ósmej klasy - niewątpliwie będą się rozwijać. Dużo trudniej będą jednak miały osoby pracujące w gimnazjach.

- One walczą teraz o swoje przyszłe życie. Nie wszyscy nauczyciele, którzy zostaną zwolnieni, znajdą pracę w innych szkołach. Siłą rzeczy miejsc nie wystarczy dla wszystkich. Co prawda, pani minister zapewnia, że oddziałów będzie więcej, ale niekoniecznie w tej okolicy, gdzie znajdowało się likwidowane gimnazjum - zauważa Grzegorz Nowak.

Dlatego strajkujący domagają się, by do 31 sierpnia 2022 roku (do tego czasu zmiany w oświacie mogą zebrać „największe żniwa”) nie dokonywano żadnych zwolnień - zarówno nauczycieli, jak i pracowników niepedagogicznych. Żądają też, by we wskazanym okresie wszyscy pracowali na dotychczasowych warunkach - pracy i płacy, czyli zachowali dotychczasową liczbę godzin i pensje. Ważnym postulatem jest też podwyższenie statusu zawodowego nauczyciela - strajkujący żądają 10 proc. wzrostu pensji.

To nie cały artykuł - więcej znajdziecie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski