Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska odgruzowuje Poznań

Błażej Dąbkowski
Strażnicy miejscy we wtorek sprawdzali place budów na Smochowicach
Strażnicy miejscy we wtorek sprawdzali place budów na Smochowicach SM Poznań
Straż miejska walczy z odpadami budowlanymi. Kierownicy budów, także ci pracujący dla deweloperów, w nosie mają ochronę środowiska.

Przepisy swoje, a budowlańcy i właściciele nieruchomości swoje. Choć od ponad roku poznańscy strażnicy miejscy zintensyfikowali działania mające na celu likwidację nielegalnych gruzowisk, codziennie trafiają na źle zabezpieczone odpady budowlane. Kary nie odstraszają kierowników poszczególnych budów. Ci najczęściej zasłaniają się brakiem znajomości przepisów lub...

- Panie, to idiotyczne przepisy, kto je wymyślił? Trzeba je natychmiast zmienić! - oburzają się budowlańcy. We wtorek strażnicy z eko patrolu kontrolowali nieruchomości znajdujące się na Smochowicach. Przy ul. Lęborskiej natrafili na stertę gruzu znajdującą się na posesji, a także worki wypełnione plastikiem.

- Zgodnie z przepisami ustawy o odpadach, wszystkie materiały, które zostały „wyprodukowane” w trakcie budowy powinny znaleźć w specjalnym pojemniku lub parcianej torbie „big bagu” - tłumaczy Bartosz Falk, strażnik. Taka argumentacja nie trafia jednak do kierownika. - Proszę pana, gruz powstaje codziennie. Jak postawię kontener, to będzie stał tylko dwa dni i go zabiorą. Przez 2-3 miesiące mam go opłacać? Nikogo na to nie stać - odpowiada kierownik budowy.

Nie wie również, że materiałów budowlanych nie miesza się z komunalnymi. To również jest nielegalne. - To jest budowa, a nie muzeum czy wystawa - denerwuje się mężczyzna. Strażnicy wytykają kolejne uchybienie - na działce brakuje pojemnika na odpady komunalne, właściciel nie zadbał, by podpisać stosowną umowę z ZM GOAP i otrzymać pojemniki na śmieci. Ostatecznie strażnicy decydują się wystawić dwa mandaty, każdy w wysokości 50 zł (za nielegalne składanie odpadów budowlanych i brak pojemnika na śmieci komunalne).

Nieco mniejszy bałagan znajduje się na budowie przy ul. Pasłęckiej. Brakuje pracowników, ale udaje się skontaktować z właścicielem nieruchomości. Tym razem otrzymuje pouczenie i dostaje tydzień na uporządkowanie terenu. - W następny wtorek przyjedziemy i sprawdzimy jak panu poszło - zapowiada Bartosz Falk.
Jak wynika ze statystyk, w pierwszej połowie roku łącznie strażnicy skontrolowali 65 placów budów i przyległych ulic. W przypadku odpadów budowalnych gromadzonych na ziemi mandatami ukarano 11 kierowników budów.

- Przeprowadzono powtórne kontrole, wtedy już wszystkie place budów były wyposażone w odpowiedni sprzęt do gromadzenia odpadów - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik SM.

Za gromadzenie odpadów komunalnych mandatów było więcej, bo 18. - Gromadzone były w workach foliowych, niekiedy leżały luzem a plac budowy niekiedy wyglądał jak wysypisko śmieci. Informacje o braku pojemników na terenie nieruchomości każdorazowo przekazano do ZM GOAP - kontynuuje rzecznik.

Co ciekawe, uchybienia nie dotyczą wyłącznie osób prywatnych, bo również zdarzają się sytuacje, kiedy to deweloperzy mają w nosie przepisy. - Mieliśmy co najmniej jeden taki przypadek w tym roku. Jeden z deweloperów budujących osiedle domków miał nieopłotowany teren, a część materiałów znajdowała się w wykopanym dole - przyznaje Bartosz Falk.

Straż zwraca uwagę, że niefrasobliwe składanie odpadów może doprowadzić nie tylko do zanieczyszczenia terenu, ale również ludzkiej tragedii. Przy ul. Krańcowej ujawniono poza ogrodzeniem placu budowy połamane płyty betonowe, które były składowane w niestabilny, kilkumetrowy stos. - Z uwagi na realne zagrożenie dla zdrowia bądź życia ludzi strażnicy z pomocą pracowników ochrony zabezpieczyli miejsce przed dostępem osób postronnych wygradzając hałdę barierkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski