W sobotę 13 listopada kilka minut przed godziną 15.30 strażacy ze Zbąszynia zostali zaalarmowani do sprawdzenia zgłoszenia związanego z nieznaną substancją, która pojawił się na rzece Obrze w Zbąszyniu.
Na miejsce prócz miejscowych ochotników przyjechał także dowódca z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Nowym Tomyślu, a później także zastęp ratownictwa chemicznego z nowotomyskiego JRG.
Zobacz: Uprawa warzyw i owoców sportem narodowym Polaków?
Substancja ropopodobna na rzece Obrze
W sobotę na miejscu pojawił się również przedstawiciel Urzędu Miasta. W niedzielę rano dwa zastępy ochotników ze Zbąszynia oraz łodzią, jak również oficer z JRG Nowy Tomyśl ponownie pojechali sprawdzić, czy substancja, którą dzień wcześniej zabezpieczono, nadal pojawia się na rzece. Niestety szybko okazało się, że plama rozciąga się na odcinku od Kładki Koźlarskiej do mostów kolejowych na ulicy Zielonej.
- Działania polegały na neutralizacji substancji i ustawieniu zapór w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się substancji. W godzinach popołudniowych czeka nas jeszcze wyjazd w celu sprawdzenia zapór
- informowali strażacy na swoim Facebooku.
Zgodnie z zapowiedziami, po godzinie 15 w niedzielę zastępy ponownie wyjechały sprawdzić ewentualne zagrożenie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - działania na rzece trwają. Na razie nie wiadomo, czy substancja ropopochodna pojawiła się na skutek wycieku z jakiejś jednostki pływającej, czy też została celowo wpuszczona. Do tematu wrócimy.
Źródło: zbaszyn.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?