Nie trzeba było sądu, żeby rozstrzygnąć sąsiedzki spór na osiedlu Raczyńskiego w Swarzędzu, którego punktem zapalnym była pułapka na koty.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Swarzędz: Dwie rodziny drą koty w sądzie. O koty!
Małżeństwo Misiaczyków, znani na osiedlu miłośnicy kotów, wywiesili ostrzeżenia przed "hyclem i kłusownikiem" opatrzone zdjęciem stojącej na dachu sąsiada pułapki. Wcześniej bezskutecznie próbowali doprowadzić do jej usunięcia.
Sąsiad treścią ostrzeżenia poczuł się dotknięty i oskarżył ich o pomówienie w prywatnym akcie oskarżenia. Zanim jednak doszło do procesu, sąsiedzi zawarli ugodę, do której doprowadził reprezentujący "kocią" stronę adwokat Piotr Ostafi.
Misiaczykowie zobowiązali się zdjąć ostrzeżenia, a zamiast nich wywiesić przeprosiny. Z kolei sąsiad zobowiązał się, że zdejmie z dachu klatkę na koty i nie kupi następnej. Będzie mógł jednak używać elektronicznych i chemicznych odstraszaczy.
- Co najważniejsze, ta ugoda wyczerpuje wszelkie roszczenia - podkreśla mecenas Piotr Ostafi. - "Kocią" sprawę można uznać zatem za zamkniętą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?