Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Polski w Poznaniu sprzedaje... fotele. Jesteście chętni?

Karolina Koziolek
- Do wyboru parter, loża prezydencka lub balkon - wylicza Paweł Szkotak, dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu.
- Do wyboru parter, loża prezydencka lub balkon - wylicza Paweł Szkotak, dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu. Waldemar Wylegalski
Władze Teatru Polskiego postanowiły wrócić do historii jego powstania i zwrócić się do poznaniaków o pomoc finansową przy remoncie widowni. Nie bezinteresownie. Teatr ulepszył stary pomysł i na wzór National Theatre z Londynu chce, by widzowie kupowali dla siebie fotele na widowni.

- Do wyboru parter, loża prezydencka lub balkon - wylicza Paweł Szkotak, dyrektor Teatru Polskiego. Tłumaczy, że kto kupi dla siebie fotel może spodziewać się, że zawiśnie na nim tabliczka z jego imieniem i nazwiskiem. Dla fundatorów będą zaproszenia na każdą premierę w sezonie i późniejszy bankiet, gdzie zawsze jest szansa na rozmowę z aktorami.

- To dobry pomysł na prezent - uważa dyrektor Szkotak. Jego zdaniem pomysł można wykorzystać także jako promocję swojej firmy.

- Można wykupić np. cały pierwszy rząd widowni. To prestiż - zachęca Paweł Szkotak.

Akcja "Kup sobie fotel" ma dwa źródła. Z jednej strony jest próbą sprawienia, by widz poczuł się w teatrze jak u siebie we własnym fotelu. Z drugiej strony chodzi o pozyskanie brakujących funduszy na remont.

- Na frontonie budynku teatru nadal widnieje napis "Naród sobie" i przypomina, że gmach powstał z publicznych składek - przypomina Szkotak. i podkreśla, że XIX wiek był okresem powstawania wielu kościołów ze składek publicznych, a poznaniacy poszli krok dalej i zebrali pieniądze na teatr.

- I nie byle jaki, bo polski, co w czasie zaborów miało szczególne znaczenie. To był gest nowoczesnego patriotyzmu - mówi dyrektor Szkotak.

Remont ma dotyczyć całej widowni dużej sceny. Wymienione zostaną fotele, wykładzina, a także kąt nachylenia widowni, tak żeby polepszyć widok z tylnych rzędów. O 25 proc. zwiększy się liczba miejsc.

- Mamy bardzo dobrą frekwencję, więc zwiększenie miejsc jest moim zdaniem słusznym krokiem - podkreśla Szkotak.
Fotel będzie kosztował między 4 a 10 tys. zł, w zależności od miejsca i czasu, na jaki będziemy chcieli go wykupić - może to być jeden sezon, a może być kilka.

Cały remont widowni został wyceniony na 450 tys. zł. Póki co teatr ma obiecane 150 tys. zł z Urzędu Miasta, o pozostałą kwotę wnioskował w Ministerstwie Kultury. Dotacji jednak nie przyznano w pierwszym rozdaniu. Teraz teatr czeka na rozpatrzenie odwołania. Decyzja ma zapaść lada dzień.

- Nawet jeśli dostaniemy pieniądze z ministerstwa, nie zrezygnujemy z akcji "Kup sobie fotel". Dodatkowe pieniądze wykorzystamy np. na remont foyer - zapowiada dyrektor.

Jak będą wyglądać nowe fotele? Tego jeszcze nie wiadomo. Do końca marca zostanie rozpisany konkurs na ich projekt. Rozstrzygnięcia można się spodziewać w maju. Sam remont odbędzie się latem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski