Tenis: Poznań Open już bez Polaków

Michał Dembek, Hubert Hurkacz, Andrzej Kapaś, Grzegorz Panfil - w takiej kolejności polscy tenisiści schodzili pokonani z kortu centralnego PTO. Najtrudniejsze zadanie miał Panfil, który zmierzył się z Pablo Carreno Bustą (turniejowa "jedynka"). Pierwszy set był w miarę wyrównany. W drugim zaznaczyła się przewaga Hiszpana, który ma na swoim koncie 22 wygrane turnieje singlowe - 10 challengerów i 12 futersów.

Tylko trzy gemy w starciu z Japończykiem Taro Danielem zdobył drugi z doświadczonych Polaków - Andrzej Kapaś.

- Wynik nie pozostawia złudzeń i odzwierciedla to, co działo się na korcie. Bardzo trudno mi się grało, przez cały mecz padał deszcz. Nie dość, że mój rywal specjalizuje się w grze na nawierzchni ziemnej, to jeszcze te opady deszczu sprawiły, że kort był bardzo wolny - mówił po tym pojedynku Kapaś. - Ciężko było mi wykorzystać swoje atuty w tych warunkach. Czy trzeba było przerwać mecz? Moim zdaniem tak, ale wiemy jakie są przepisy. Gdy warunki pozwalają na grę, to sędzia nic nie może zrobić.

Pierwszej rundy nie przebrnęli również dwaj młodzi polscy zawodnicy. Michał Dembek dość pewnie wygrał pierwszego seta 7:5 z Jasonem Kublerem. Drugi, szybki dla Australijczyka (6:0). W decydującej partii zawodnicy grali punkt za punkt do stanu 3:3. Potem Kubler przełamał Dembka i serwował na mecz. Polak prowadził już 30:0 grający jednak z dużym szczęściem i nieco pewniejszy Australijczyk ostatecznie rozstrzygnął mecz na swoją korzyść. Z kolei Hubert Hurkacz w spotkaniu bez historii szybko przegrał z Brazylijczykiem Andre Ghemem.

W środę początek meczów na kortach Parku Tenisowego Olimpia przy ul. Warmińskiej w Poznaniu o godz. 11.

Ciekawsze wyniki wczorajszych spotkań: Andre Ghem (Brazylia) - Hubert Hurkacz (Polska) 6:2, 6:1; Taro Daniel (Japonia) - Andrzej Kapaś (Polska) 6:1, 6:2; Pablo Carreno Busta (Hiszpania) - Grzegorz Panfil (Polska) 6:4, 6:1; Jason Kubler (Australia) - Michał Dembek (Polska) 5:7, 6:0, 6:3; Elias Ymer (Szwecja) Joao Souza (Brazylia) 7:6 (7-3), 6:4.