Bond polskiego rocka nazywa się Zygmunt Staszczyk i choć jego seksapil (tudzież umiejętności walki wręcz) są nieco mniej druzgocące, niż w przypadku Daniela Craiga, to w sumie obaj mają nam do powiedzenia to samo, na przykład o technologicznych błyskotkach (Bond zawstydza młodziutkiego hakera Q, Muniek zaś śpiewa, że "pier... fejsa"), a przez to o wartości dojrzałości.
Zazwyczaj płyta T.Love składała się z 2-3 hitów i kilku wypełniaczy. Na "Old Is Gold" jest inaczej": na różne sposoby zespół zanurza się w źródłach swej twórczości (Dylan, czarny blues, Stonesi, The Clash, Motown), by przez szlachetnie niemodne dźwięki pojednać się ze swym coraz poważniejszym wiekiem i stażem scenicznym.
Zrobić to z klasą w kraju, który ceni głównie rockowych błaznów - na pozór sprawa przegrana. Tyle że Zygmunta z "pieprzonego Żoliborza" kochamy za szczerość, a takie postawienie akcentów - z dużym naciskiem na tekst i mniejszym na ewolucję muzyczną - wydaje się prawdziwe. W efekcie przez podwójny album przechodzimy jak przez książkę doświadczonego życiowo faceta, którego mądrość polega również na tym, że najlepiej wie, jak wiele jeszcze nie wie. Brawo Muniek!
Dziś w Poznaniu o godzinie 18 spotkanie z zespołem T.Love w Empiku (ul. Ratajczaka 44), a o 20 koncert w klubie
Blue Note (bilety: 45 zł)
T.Love "Old Is Gold"
cena: ok. 40 zł
Ocena: 4/6
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?