18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To spada jak grom z jasnego nieba. Kop, który zmienia życie

Danuta Pawlicka
Życie aktora Artura Żmijewskiego odmieniła jedna eskapada do Etiopii
Życie aktora Artura Żmijewskiego odmieniła jedna eskapada do Etiopii DARIUSZ GDESZ / POLSKAPRESSE
Nikt tego nie planuje. Każdy z nich szedł własną, utartą i łatwą do przewidzenia drogą. I nagle cierpiącą kobietę w sekundę wyrywa z dołującej samotności jeden blues Ryśka Riedla. A życie bawidamka, aktora grającego amantów, wywraca do góry nogami wizyta w klinice, gdzie wykonuje się aborcje. Innym odmienia życie spowiedź, jedno zdanie bliskiej osoby i spacer po deszczu ułatwiający rozmowę z samym sobą.

Nikt nie rodzi się świętym. Adam Chmielowski, św. brat Albert, poczuł powołanie do życia zakonnego pod wpływem obrazu "Ecce Homo", który sam namalował.

Św. Pelagia, zanim została świętą, była piękną i bogatą rozpustnicą. Jako młódka zasłynęła przede wszystkim z wielu kochanków i rozwiązłego życia. Aż do dnia, gdy pierwszy raz, pod wpływem impulsu, weszła do kościoła. To przesądziło o całym jej późniejszym życiu. Zmarła jako mniszka w pustelni. Nasi współcześni, chociaż nie pretendują do miana świętych, także z dnia na dzień stali się kimś innym.

Bożyszcze kobiet z różańcem
Eduardo Verastegui, hollywoodzki aktor, piosenkarz i model uosabiał wszystkie cechy męskiej urody. Każda kobieta myślała na jego widok: co za ciacho! W amerykańskich mediach nazywano go latynoamerykańskim Bradem Pittem. Znalazł się na liście najbardziej seksownych Latynosów. Mógł mieć każdą kobietę i bynajmniej nie stronił od uwodzenia kolejnych piękności. Aż do pewnego "eventu", który całkowicie odmienił jego życie.

Przygotowując się do roli w filmie, odwiedził jedną z klinik w USA, w której dokonuje się aborcji. Protestujący przed szpitalem namówili go do rozmowy z biedną, meksykańską parą. Miał ich odwieść od aborcji. Nie wiedział, jak powinna przebiegać taka rozmowa. A jednak nawiązał z nimi kontakt, a potem spokojnie wrócił do pracy w filmie.

Od tamtego czasu upłynęło kilka miesięcy, gdy któregoś dnia zatelefonował Meksykanin, z którym rozmawiał przed kliniką. Mężczyzna przekazał mu krótką wiadomość: Mam syna i na twoją cześć dałem mu na imię Eduardo... Głos aktora się łamie, nie potrafi ukryć wzruszenia, gdy opowiada w wywiadzie, co czuł, gdy w ramionach trzymał miesięczne niemowlę.

Eduardo Verastegui jest dzisiaj najbardziej gorliwym chrześcijaninem wśród aktorów. Całkowicie zerwał ze swoim dotychczasowym życiem birbanta. Codziennie uczestniczy we mszy i odmawia różaniec. Podczas tegorocznego pobytu w Rzeszowie odwiedził Częstochowę, gdzie wyznał, że przyrzekł Bogu, iż nigdy nie zrobi niczego, co obrażałoby jego wiarę lub rodzinę (cyt. za Frondą).

Jeden z jego ostatnich filmów - "Cristiada" jest dowodem na to, że dotrzymuje obietnicy. Gra w nim rolę błogosławionego Anacleta Gonzalesa Floresa. Aktor finansuje budowę największej na kontynencie amerykańskim klinikę dla kobiet, której celem jest obrona życia. Dzięki jego staraniom powstał w Kanadzie ośrodek, do którego trafiają kobiety z zagrożoną ciążą. A on sam często powtarza, że "nie ma nic bardziej ekscytującego niż obudzić się rano i zawalczyć o coś, w co się wierzy".
Bezdomny alkoholik spowiada się z życia
Ten mężczyzna - Polak, Kazimierz Pawłowski przeżył równie spektakularną metamorfozę. Był bezdomnym alkoholikiem, narkomanem i wielokrotnym przestępcą. Czy alkoholizm rodzica może być usprawiedliwieniem dla nędznego życia, jakie sobie wybrał?

Zaczął pić razem z ojcem, ale w piciu "przerósł" ojca o głowę. Doszedł do samego dna. Wszyscy się od niego odwrócili. Nawet on sam uznał, że najlepszym wyjściem w jego alkoholowej egzystencji będzie śmierć. Nie udało się, trafił za kratki. Po wyjściu zamieszkał w świnoujskim schronisku św. Brata Alberta. Tam pierwszy raz w życiu poczuł, czym jest ludzka życzliwość. Na krótko jednak, bo uzależnienie było silniejsze. Okradł sklep z alkoholem, a wódką próbował podzielić się z mieszkańcami schroniska.

Kiedy znowu znalazł się w więzieniu, uznał, że samobójstwo będzie najlepszym rozwiązaniem. Został odratowany. Był załamany i wściekły na cały świat. W tym stanie ducha wybrał się na pielgrzymkę do Lichenia, gdzie długo płakał, rozmawiał z Bogiem i rozmyślał nad swoim życiem. Niestety, po powrocie wódka wzięła górę. Ponownie więzienie stało się jego domem.

To jeszcze nie był koniec udręki. Przeszedł zapaść i reanimację, które, a jakże, opił niemal do nieprzytomności. Pijany, upodlony, z wyrzutami sumienia poszedł szukać pomocy w tym samym domu św. Brata Alberta, który kiedyś przyjął. I dostał jeszcze jedną szansę. Ostatnią.

Modląc się przed obrazem Jezusa, wiedział, że tym razem Bóg jest po jego stronie. Z dokładnością księgowego spisał wszystkie swoje grzechy na kartce, aby niczego nie przeoczyć. Było tam całe jego życie i wszystkie podłości...

Kazimierz Pawłowski jest pewien, że Jezus uczynił dla niego cud, bo jak w jeden dzień bez boskiej ingerencji można się uzdrowić z alkoholizmu, lekomanii i narkomanii? Ochrzcił się, mieszka w Rzeszowie, założył bractwo Arka i pomaga innym, pisze wiersze i książki, maluje.
Zresetował architekturę dla psychologii
Największą motywacją do całkowitej zmiany w ustabilizowanym życiu Pawła, poznańskiego architekta, jest realizacja tego, co mu w duszy gra.

- Nie chcę, aby wykonywany przeze mnie zawód był tylko rzemiosłem, lubię swoją redefinicję słowa "powołanie", czyli podążanie za wewnętrznym głosem - wyznaje. Jeszcze pracuje w swoim zawodzie, ale by ukryć fakt przemiany przed pracodawcą, w tajemnicy przed nim studiuje... psychologię. Nauka, chociaż w trybie "tajnych kompletów", wprost go uskrzydla. Wreszcie może urzeczywistnić swoje "odwieczne" marzenie. Co było tym impulsem, który kazał mu to, co dotychczas robił, zostawić za sobą?

- Gdybym pozostał w swoim zawodzie, życie stałoby się odliczaniem dni do emerytury. Dla mnie momentem przełomowym były pozornie przypadkowe sploty okoliczności: poznanie nowych osób, otwarcie tej właściwej książki, wysłuchanie audycji w radiu - wylicza.

Został architektem, bo nie chciał zawieść rodziców. Do zmiany dojrzał w wieku 33 lat, mając żonę, syna, dom oraz dobrze płatną pracę! Nawet nie mówi o rozczarowaniu architekturą, bo przeważyła fascynacja psychologią społeczną i zainteresowanie narzędziami badawczymi, które pozwalają analizować ludzkie zachowania. Dla innych byłby to akt odwagi. Może nawet ryzykowny krok ku niewiadomej. Ale Paweł woli mówić o przełomie, który w nim dojrzewał, by wybuchnąć z siłą, której nie był już w stanie zlekceważyć.

- W pewnym momencie nacisnąłem przycisk "reset", bo nie chcę za wszelką cenę bronić się przed stratami - mówi.
Jako psycholog z powołania wie, że człowiek ma cudowną zdolność do zmiany i rozwoju. Teraz, jak twierdzi, żyje z pasją, badając osobowość człowieka, a kiedy ujawni wyniki swoich obserwacji, nie będzie już architektem, lecz psychologiem.
Jeden człowiek i jeden blues
Ryśka, poznaniaka, od całkowitego stoczenia się w dół uratowała żona jednym, spokojnym pytaniem: Kiedy teraz przyjdziesz? Właśnie wychodził i wtedy coś w nim pękło. Zamierzał wrócić do meliny. Został z rodziną aż do śmierci. Zmarł, czekając na przeszczep serca. Raper Arkadio, autor książki "Rób to, co kochasz", zawdzięcza pozytywną przemianę także jednemu człowiekowi - mądremu spowiednikowi.

Andrzej Suchecki - niesprawny i uzależniony od innych nie przeczuwał, że jedno spełnione marzenie przemieni go w człowieka tak bardzo szczęśliwego.

- I stało się - nadszedł dzień, który całkowicie odmienił moje życie, człowieka skazanego na wózek - napisał na łamach "Lotniczej Polski". Tego dnia - 17.10.2009 r. w Odolanowie - został pierwszą sparaliżowaną osobą w Polsce, która zdała egzamin na pilota motoparalotni.
- Może przesadzę, ale tak mógł czuć się Bóg po stworzeniu świata, oglądając swe dzieło - stwierdził.

Weronika G.: "Gdy przychodzi taki moment, kiedy tylko siąść i płakać, kiedy nie wychodzi nic, kiedy ktoś mnie skrzywdzi, wtedy słucham tylko Ryśka Riedla". Rysiek po raz pierwszy zmienił jej życie, gdy obejrzała film "Skazany na bluesa". A Eric Emmanuel Schmidt, francuski dramaturg i eseista, na swoim ołtarzu stawia Mozarta: "Ta muzyka mnie uratowała, bez niej byłbym martwy, odwiodła mnie od samobójstwa, uspokoiła po śmierci ukochanej".

Anja Rubik, top modelka, opowiada, iż w jej przypadku taką moc sprawczą miał podarowany pies: "On zmienił moje życie, nie jestem już tak skoncentrowana na sobie". Podobną rolę w życiu Lady Gagi odegrała... marihuana, do czego oficjalnie przyznała się w jednym z wywiadów.

Na blogu Psychika.net anonimowy komentator pod artykułem Moniki Wilk o zespole niezaspokojenia emocjonalnego napisał jednozdaniowe wyznanie: "Ten artykuł zmienił moje życie...". A co odmieniło życie aktora Artura Żmijewskiego? Jedna eskapada do Etiopii: Ten wyjazd zmienił mnie na zawsze. Codziennie wysyłam SMS o treści UNICEF. Dwa złote, które za niego płacę, jednego dnia dożywiają aż troje dzieci (Muzyka w Onet).

Jednak największe wrażenie zawsze robi ktoś taki, jak Z.K. Z kicia wyszedł z dozorem na karku. Któregoś dnia zaproszony został na religijny obóz. Pojechał dla żartu i z braku innego zajęcia. To był totalny kop - wyznał nawrócony po powrocie. Teraz naprawia zło, jakie wyrządził innym.
- A wiecie, że ja się chce zmienić, ale apsolutnie (pisownia oryginalna - przyp. red.) mi to nie wychodzi? - dopisała czyjaś ręka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski