Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa walka z czasem o sfinansowanie budowy bloków komunalnych na Naramowicach

Błażej Dąbkowski
Wiceprezydent Arkadiusz Stasica przyznaje, że rozpoczął wyścig z czasem, by ratować kolejne inwestycje ZKZL-u
Wiceprezydent Arkadiusz Stasica przyznaje, że rozpoczął wyścig z czasem, by ratować kolejne inwestycje ZKZL-u Adrian Wykrota
Jeśli ZKZL zdecyduje się na budowę dwóch bloków komunalnych przy ul. Rubież z własnych środków, może to utrudnić kolejne inwestycje spółki. Wyjścia z trudnej sytuacji szuka wiceprezydent Poznania Arkadiusz Stasica.

Dwa bloki czterokondygnacyjne z 64 lokalami, z czego 62 mieszkania komunalne, a 2 - lokale użytkowe. Do tego drogi dojazdowe, chodniki oraz parking. Tak ma wyglądać inwestycja ZKZL przy ul. Rubież na Naramowicach. Jej koszt to ponad 8 mln zł. Zanim z pracy zwolniony został prezes miejskiej spółki, Paweł Augustyn, ogłosił przetarg na budowę mieszkań, nie zabezpieczając przy tym żadnych środków zewnętrznych na inwestycję.

Jeśli teraz szybko nie uda się znaleźć instytucji finansowej, która mogłaby spółce udzielić pożyczki, ZKZL może mieć problemy z zaciąganiem zobowiązań w przyszłości.

Wiceprezydent Arkadiusz Stasica przyznaje, że rozpoczął wyścig z czasem, by ratować kolejne inwestycje ZKZL-u, gdyż jak sam przyznaje Augustyn nie poinformował go o przetargu, podobnie jak wcześniej o likwidacji Biura Zamiany Mieszkań.

- W czwartek mamy spotkanie z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym. Będziemy rozmawiali przede wszystkim o dużych inwestycjach, ale w jego ramach również poruszymy temat bloków przy ul. Rubież – mówi Arkadiusz Stasica.

Przez władze miasta jest rozważana także opcja kredytu z Banku Gospodarstwa Krajowego lub zaciągnięcie go w wywodzących się z niego funduszach inwestycyjnych. – To fundusze specjalizujące się w obsłudze jednostek samorządu terytorialnego. Musimy sobie jednak zdać sprawę, że mogą one wchodzić w grę, dopiero wtedy, gdy nie ma możliwości załatwienia kredytu bankowego – tłumaczy zastępca Jacka Jaśkowiaka.

Nie da się tego jednak zrobić bez rozpisania procedury przetargowej. Jeżeli w najbliższych dniach nie zostanie ona uruchomiona, Stasica ma jeszcze jeden pomysł jak uniknąć budowy bloków ze środków własnych ZKZL. Chodzi o emisję obligacji. Podobny scenariusz zrealizowano w PTBS, gdzie zastępca Jaśkowiaka był prezesem. – Dlatego szlak mamy już przetarty – zaznacza.

Jak się dowiedzieliśmy, miejska spółka, mimo tego, że nie pozyskano nadal finansowania zewnętrznego nie przerwała procedury przetargowej na wyłonienie wykonawcy robót budowlanych.

– Nikt nie złożył jeszcze oferty. Termin ich wpływu do spółki upływa 30 września – informuje Magdalena Gościńska, rzecznik ZKZL. Dodaje też, że spółka dysponuje środkami na zrealizowanie inwestycji na Naramowicach. Sam Stasica uważa, iż byłoby to najgorsze z możliwych rozwiązań. – Po prostu najdroższe – podkreśla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski