Sąd skazał go wtedy za włamania oraz zastraszanie jednego ze świadków. Do ogłoszenia wyroku 41-latek przebywał w areszcie; po jego ogłoszeniu wyszedł na wolność i nie marnował czasu. 3 czerwca groził drugiemu świadkowi - kobiecie, która zeznawała w jego sprawie. Nie dość, że groził, to jeszcze uderzył ją w twarz. Kiedy zgłosiła to na policję, pojawił się w jej mieszkaniu, prosząc o wycofanie skargi. Kiedy odmówiła, zagroził, że zabije jej męża i podpali samochód.
To wydarzyło się 13 czerwca, a już cztery dni później policja znów usłyszała o Arturze Ż. Tym razem dokonał rozboju na swoim koledze, zabierając mu telefon komórkowy. Po tym zdarzeniu prokurator stracił cierpliwość i skierował do sądu wniosek o aresztowanie 41-latka. Teraz grozi mu do 15 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?