Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turniej siatkarek Szamotuły Cup już w piątek

Radosław Patroniak
Już od ośmiu lat tydzień przed rozpoczęciem ligi najlepsze polskie drużyny w żeńskiej siatkówce spotykają się na turnieju w Szamotułach. Od piątku do niedzieli kibice w hali Nałęcz będą więc oglądać w akcji faworytki do podium w OrlenLidze.

Gwóźdź programu to oczywiście niedzielny mecz o Superpuchar między mistrzem kraju (Atom Trefl) a zdobywcą Pucharu Polski (Tauron).

Z Atomem do Szamotuł przyjedzie były trener kadry i PTPS Piła, Jerzy Matlak. Do prestiżowego starcia pilanek z obrończyniami tytułu dojdzie w sobotę o godz. 16. Forma podopiecznych Mirosława Zawieracza rośnie z każdym dniem, co potwierdziły ostatnie sparingi z VC Baku, Azerrail Baku i SC Poczdam.

- Wiadomo, że w drużynie zaszły duże zmiany. Potrzebujemy czasu na zgranie, a inne drużyny potrzebują czasu, by nas rozpracować. W pierwszej fazie rozgrywek Tijana Malesevic oraz Marina Katic mogą być zagadką dla rywalek. Ta ostatnia to zupełnie inny typ rozgrywającej niż jej poprzedniczka, Emilia Kajzer. Nie potrafię powiedzieć, czy będziemy w czołówce ligi. To wyjdzie w praniu. Natomiast mogę zapewnić, że mamy niezwykle waleczny zespół - tłumaczyła skrzydłowa Natalia Krawulska.

Według niej zbliżający się sezon może być przełomowy dla pilskich siatkarek.

- Nasz klub ma piękne tradycje, ale w ostatnich latach przeżywał kryzys organizacyjno-finansowy. Przed tym sezonem stowarzyszenie przekształciło się w spółkę i mam nadzieję, że jest to zmiana na lepsze - dodała 24-letnia przyjmująca.

Zapytaliśmy ją też co sądzi o nowej asystentce trenera Zawieracza, do niedawna jeszcze czynnej zawodniczce, Dorocie Świeniewicz.

- Pani Dorota prosi, żeby mówić jej po imieniu, ale nie jest już naszą koleżanką z boiska i należy się jej szacunek. Poza tym ma ogromną wiedzę i umiejętność przekazywania jej w przystępny sposób - przekonywała Krawulska.

W nowej roli w PTPS debiutuje nie tylko Świeniewicz. Karierę zawodniczą zakończyła również Agnieszka Kosmatka, która zawsze była wizytówką pilskiej drużyny.

- Czasami szukamy jej za plecami na parkiecie, ale to efekt siły przyzwyczajenia. A co do nowej roli, to nasza była kapitan czuje się w niej wyśmienicie. Chyba nikt w drużynie nie może powiedzieć, że jest słabo poinformowany o godzinach meczów, treningów i innych ważnych terminach. Menadżera mamy na piątkę, a może nawet na szóstkę - zauważyła wychowanka pilskiego klubu.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski