- Okien nie umyłam - koleżanka westchnęła.
- No to co? Przecież nad morze jedziecie - babę wyrzut sumienia ten zadziwił.
- My tak, ale sąsiedzi zostają…
Inna wyznała, że jak prace dzielić zaczęła (w sensie godzin, nie wykonawców), to zaraz widziała, że nijak czasu na upieczenie pasztetów nie znajdzie.
- Na łatwiznę poszłam - wyznała. - Mielone kupiłam i pieczeń rzymską zrobiłam. Ale z jajkiem na twardo w środku za to, to może i nawet bardziej świątecznie będzie - z nadzieją dodała.
- Mnie to już nawet nie o same święta chodzi, ale o czystość jako taką - koleżanka się odezwała. - Takie święta to pretekst jest, żeby z szafek wyciągnąć wszystko i umyć, a tym razem nie dałam rady. Odkurzyłam tylko to, co na wierzchu stoi.
- Czyli nie jestem najgorsza - przyjaciółce humor się poprawił. - Co tam, podjadę i kupię mu ten papier…
A jak już się w domu pojawiła, papier do drukarki na biurko męża rzuciła, pretensje zgłosić zamierzała, gdy ów się odezwał: - Po co mi to? Mam jeszcze karton cały.
- No przecież sam pisałeś - SMS-a „Kup pap do d” pokazała.
- Czytać nie umiesz? Toaletowy nabyć miałaś.
Baba, co zwyczaj taki wprowadziła, że jak okazja jest, to i prezenty być muszą, niczego dla dziada w tym roku kupić nie zdążyła.
- Dziadzie, ustalamy, że dla dorosłych w tym roku „zajączka” nie będzie - oznajmiła.
- Ojej, a ja ci już kupiłem - najwyraźniej posmutniał.
- Nic nie szkodzi - baba uspokajać zaczęła, że nawet miło, jak coś dostanie, a dziad to później może też, ale ów z pokoju wybiegł.
- Masz rację, daty ważności sprawdziłem - uspokojony rzekł. - Może do imienin twoich poczekać...
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?