Tygrys uratowany przez poznańskie zoo umiera. "Staruszek Gogh gaśnie powoli"

O stanie zdrowia tygrysa z poznańskiego ZOO poinformowało na Facebooku poznańskie ZOO. Informują, że Gogh powoli gaśnie, ale pracownicy ZOO cały czas o niego walczą.

- Nasz najukochańszy staruszek Gogh gaśnie powoli. Tygrys, który jest symbolem siły, walki z cierpieniem i niezwykłego hartu ducha. Wydawało się, że po transporcie śmierci przeżyje tylko kilka dni, może tygodni. Udało mu się dotknąć łapami trawy, pobyć w lesie, kąpać się, zwiedzać duży wybieg, spać wśród śpiewu ptaków. Ale czas jest nieubłagany. Jeszcze mamy nadzieję, jeszcze walczymy, ale gdy przyjdzie moment cierpienia, pozwolimy mu odejść tam, gdzie nie ma cyrków, a zwierzęta są wolne

- informuje poznańskie ZOO.

Tygrys Gogh był jednym z siedmiu uratowanych tygrysów z granicy polsko-białoruskiej. Transport tygrysów został zatrzymany pod koniec października 2019 roku. Tygrysy były przewożone z Włoch do rosyjskiego Degestanu. Ciężarówka ze zwierzętami została zatrzymana na przejściu granicznym w Krotoszynie.

Wówczas pogranicznicy z Białorusi nie chcieli wpuścić transportu z powodu braku wymaganych dokumentów. Okazało się wówczas, że tygrysy wymagają pilnej pomocy. Poznańskie ZOO zgłosiło wówczas chęć pomocy i w lipcu zeszłego roku przyjęło dwa tygrysy, wspomnianego Gogha oraz drugiego tygrysa o imieniu Kan.