Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tysiące martwych pszczół pod Pleszewem. Co się wydarzyło w Wielkopolsce? Pszczelarze zapowiadają: Nie odpuścimy! Sprawę bada policja

Piotr Fehler
Piotr Fehler
Tysiące martwych pszczół pod Pleszewem. Co się wydarzyło w Wielkopolsce? Pszczelarze zapowiadają: Nie odpuścimy! Sprawę bada policja
Tysiące martwych pszczół pod Pleszewem. Co się wydarzyło w Wielkopolsce? Pszczelarze zapowiadają: Nie odpuścimy! Sprawę bada policja irenakuczynska.pl/właściciel
Tysiące martwych pszczół znalazło wokół swojej pasieki dwóch pszczelarzy z Kowalewa i Pleszewa. Wszystko wskazuje na to, że pszczoły zostały otrute, bo jeden z rolników mimo zakazów postanowił opryskać pole rzepaku. Pszczelarze zapowiadają, że nie odpuszczą. Sprawą zajmuje się pleszewska policja

Tysiące martwych pszczół pod Pleszewem

Właściciele dwóch pasiek Jan Kuźniarski z Kowalewa oraz Aleksander Graczyk z Pleszewa zauważyli wokół swoich uli tysiące martwych pszczół. Zawiadomiono policję, gminę, służby weterynaryjne oraz Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

- Wytrucie owadów, które przy słonecznej pogodzie, żerowały na rzepaku, sprawi, że nie będzie miał kto zapylać roślin na okolicznych polach. Tymczasem 5 uli pszczelich wystarczy, żeby wydajność rzepaku z 1 ha podnieść nawet o 30 procent – tłumaczy prezes pleszewskich pszczelarzy Michał Karalus

Według śledczych wiele wskazuje na to, że owady padły po tym, jak opryskano pobliskie pola kwitnącego rzepaku. Jeśli pszczoły zmarły z powodu opryskiwania pola o niewłaściwej porze, to rolnik może stracić dopłaty.

- Wszędzie mówią, żeby pryskać po oblocie, a tu taki nierozumny człowiek - mówi jeden z właścicieli pasieki.

Tysiące martwych pszczół pod Pleszewem. Próbki trafiły do badań

Mocno w sprawę wyjaśnienia wytrucia tysięcy pszczół pod Pleszewem zaangażował się prezes pleszewskich pszczelarzy Michał Karalus oraz sami właściciele pasieki.

Sprawa została zgłoszona na policję, która zrobiła dokumentację oraz pobrała próbki od padłych pszczół. Będą one wysłane do instytutu w Puławach, gdzie zostaną przebadane, aby sprawdzić, jakiś środkiem owadobójczym zostały otrute. Wiele wskazuje na to, że sprawa trafi również do sądu. Pszczelarze zapowiadają, że nie odpuszczą.

Jak podkreślają pszczelarze, pola rzepaku wolno opryskiwać wieczorem, kiedy pszczoła siedzi już w ulu i dodają, że opryski, o godzinie 18.00, a wtedy na polu rzepakowym był widziany opryskiwacz, który pozostawił też ślady ciągnika, są przestępstwem przeciwko przyrodzie i są karane, nawet odebraniem dopłat.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski