Sceny jak z filmu sensacyjnego rozegrały się na poznańskich ulicach. Patrol chciał zatrzymać kierującego mercedesem do kontroli. Mężczyzna jednak nie zatrzymał się. Gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać.
- Policjanci ruszyli za nim. Pościg był prowadzony od ulicy Słowiańskiej, przez Lechicką, aż na Wilczy Młyn - potwierdza Ewa Ochocka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Tam kierowca porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo. Nie uciekł jednak daleko.
Dotarliśmy do świadka policyjnej akcji.
- Około 4 nad ranem obudził mnie krzyk "stój, bo strzelam" i odbijające się w szybach światła "kogutów" policyjnych - opowiada mieszkaniec osiedla, na którym rozgrywały się dramatyczne wydarzenia. - Z zaparkowanej pod naszymi oknami ciemnej furgonetki wypadło dwóch mężczyzn i zaczęło uciekać przed policją. Kilka minut później pojawiły się kolejne radiowozy. W sumie w pogoni brało udział kilkunastu policjantów - opowiada.
Policja nie potwierdza, że w mercedesie było dwóch mężczyzn. Oficjalnie mówi się o jednym zatrzymanym (44-latku z Poznania), który prowadził kradzionego (ciemnego) mercedesa sprintera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?