Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na znamiona - mogą być początkiem czerniaka

Katarzyna Kamińska
Badanie dermatoskopowe pozwala szybko ocenić, czy znamię jest niebezpieczne
Badanie dermatoskopowe pozwala szybko ocenić, czy znamię jest niebezpieczne nonoproblemo
Nie ma człowieka, który na skórze nie miałby znamion potocznie nazywanych pieprzykami czy "myszkami". Pod pojęciem "znamię" ukrywa się tak wiele zmian na skórze, że dla laika ich dokładne rozpoznanie jest co najmniej problematyczne. Ważne, aby zapamiętać, że każde znamię może potencjalnie rozwinąć się w czerniaka, zwanego najzłośliwszym z nowotworów.

- Czerniak jest nowotworem bardzo złośliwym, dającym przerzuty do odległych narządów i bardzo szybko się rozwijającym - mówi Artur Gromadziński, onkolog i chirurg plastyczny z kliniki Gromadziński Zespół Medyczny. - Jednak nie jest to cała prawda o tym typie nowotworu. Może on również przebiegać dość łagodnie. Dlatego nie należy traktować diagnozy "czerniak" jako wyroku. Mało tego - wczesne rozpoznanie choroby daje 90 proc. szans na wyleczenie. I o tym warto pamiętać. Onkolog wskazuje naprofilaktykę jako najlepszy sposób walki z czerniakiem.

- To oczywiście ograniczenie ekspozycji na promieniowanie słoneczne, ale także, a nawet przede wszystkim, obserwowanie wszystkich zmian skórnych oraz usuwanie znamion - mówi Gromadziński. - Tym bardziej że co najmniej połowa przypadków czerniaka powstaje w obrębie istniejących znamion.

Każda zmiana na skórze, w obrębie swojej barwy i kształtu lub nowe, szybko rosnące zmiany oraz nacieki, pieczenie i swędzenie, to sygnały, że coś niepokojącego dzieje się ze znamieniem. Wówczas jest już niezbędna wizyta u lekarza. Można jednak do takiej sytuacji nie dopuścić. Jak? Dokładnie poznając "mapę" znamion na swoim ciele. Wystarczy obejrzeć siebie dokładnie od stóp do głów (miejsca trudno dostępne za pomocą lusterka na rączce). Nie należy zapominać o twarzy, paznokciach, łokciach, plecach, pachach, pachwinach, podeszwach stóp, uszach i skórze głowy. Te znamiona, które są w miejscach często narażonych na podrażnienie (w pachwinie, na głowie, w okolicy zapięcia stanika), specjaliści radzą profilaktycznie usunąć. Drażnione ciągle znamię może się bowiem "zezłośliwić".

Statystyki mówią, że ok. 50 proc. przypadków czerniaka złośliwego powstaje w obrębie istniejących znamion skórnych. Gdy więc dokładnie poznasz swoje znamiona - ich lokalizację i wygląd - łatwo będzie sprawować nad nimi kontrolę.

Więcej porad zdrowotnych? Zobacz na naszych stronach

Prosta metoda samodzielnej oceny znamion skórnych, zwana ABCDE, polega na obserwacji 5 cech znamienia:
A - asymetrii: obie połowy znamienia powinny wyglądać podobnie;
B - brzegów: znamię nie powinno mieć nieregularnej, nieostrej krawędzi;
C - koloru (color): sprawdzaj, czy nie zmienia się kolor znamienia (niepokojący jest niejednolity kolor);
D - średnicy (diameter) - niebezpieczne są znamiona pow. 5 mm średnicy;
E - ewolucji (evolution) - obserwuj, czy od ostatniego badania znamię się nie zmieniło, nie zgrubiało, nie powstały na nim wypukłości itp.

Jeśli znamion jest sporo, powinno się - również profilaktycznie - wybrać do specjalisty. Wystarczy pół minuty podczas badania dermatoskopem, by doświadczony lekarz ocenił, czy dane znamię jest niebezpieczne.

Ryzyko wystąpienia czerniaka wzrasta u osób o jasnej karnacji i wrażliwej skórze, a także u osób narażonych na poparzenia słoneczne (również w dzieciństwie). Jeśli w rodzinie ktoś chorował na czerniaka, obciążenie chorobą może być również genetyczne (szczególnie, jeśli na ciele jest dużo znamion). Także osoby często korzystające z solarium powinny pamiętać, że narażają się na wystąpienie tej choroby. Należy we własnym interesie ograniczyć ekspozycję na słońce, zawsze używać kremów z filtrem, unikać solariów, chronić dzieci przed poparzeniem słonecznym i regularnie obserwować swoje znamiona (a także znamiona u dzieci). Osoby, które mają znamiona, powinny także konsultować z lekarzem zabiegi kosmetyczne, które mogą je podrażnić (peelingi, zabiegi laserowe, jonoforeza).

- Są zmiany skórne, które można usuwać w specjalistycznych gabinetach kosmetycznych, jednak poza walką z piegami czy włókniakami odradzałbym taką praktykę - mówi Artur Gromadziński. - W gabinetach zwykle usuwa się znamiona z wykorzystaniem lasera. Działa on jednak tylko w warstwach zewnętrznych, pozostawiając bez kontroli fragmenty osadzone głębiej. Niemożliwe jest także przeprowadzenie badania histopatologicznego, a tylko ono pozwala w 100 proc. wykluczyć możliwość zezłośliwienia znamienia.

PRAWO, FINANSE, ZDROWIE - ZOBACZ PORADY NA STRONIE GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski