W tenisowym Poznań Open zagra czterech zawodników z pierwszej setki światowego rankingu

– Wymogi szefostwa ATP wymogły na organizatorach challengerów, także naszej imprezy, zwiększenie puli nagród do co najmniej 64 tys. euro. Do tego dochodzi tzw. hospitality, czyli zagwarantowanie zawodnikom, sędziom noclegów i wyżywienia. Tym samym pula zawodów zwiększa się do 100 tys. euro – mówi Krzysztof Jordan, dyrektor turnieju w Poznaniu.

Kibiców interesuje jednak przede wszystkim poziom sportowy. Nazwiska uczestników Poznań Open gwarantują tenis z najwyższej półki. Najwyżej rozstawionym graczem będzie 24-letni Pablo Carreno Busta.

– Hiszpan jest obecnie na 66. miejscu listy ATP – dodaje Wojciech Fibak, legenda polskiego tenisa. – Ma on na swoim koncie 22 wygrane turnieje singlowe – 10 challengerów i 12 futersów.

Fibak dodaje, że bardzo ciekawym tenisistą jest także 18-letni Alexender Zvierev. Mający rosyjskie korzenie, urodzony w Hamburgu zawodnik pochodzi z tenisowej rodziny. Jego ojciec zawodowo uprawiał tę dyscyplinę sportu. W tenisa gra także jego starszy brak Misza. Sklasyfikowany na 76. miejscu Zvierev wygrał w rywalizacji seniorów dotychczas dwa challengery. Natomiast w zmaganiach juniorów był numerem jeden na świecie. Zwyciężył m.in. w wielkoszlemowym Australian Open w 2014 roku.

– Myślę, że każdy z tych zawodników jest w stanie awansować do czołowej 20 listy ATP. Podobnie było z ubiegłorocznym zwycięzcą Dawidem Goffinem. Belg wygrał w Poznaniu będąc na 105. miejscu na świecie, a potem awansował o sto pozycji – zaznacza Wojciech Fibak.

Z Polaków na kortach PTO zagrają na pewno w turnieju głównym Andrzej Kapaś, Hubert Hurkacz oraz Michał Dembek, którzy otrzymają od organizatorów "dzikie karty". W Poznaniu zabraknie czołowych polskich tenisistów (Łukasza Kubota, Kamila Majchrzaka), gdyż zostali powołani do reprezentacji na pojedynek w ramach Pucharu Davisa.