- Jest we mnie jakiś niespokojny duch, który każe mi podejmować różne wyzwania. Nie lubię ciepełka i nudnej stabilizacji. Musi się coś dziać - opowiada pasjonat. - Zawsze uprawiałem jakiś sport, ale zmieniałem dyscypliny, szukając swego miejsca. Jakieś dziesięć lat temu spróbowałem skoku ze spadochronem - oczywiście z instruktorem i już wiedziałem, że muszę latać.
Najpierw zrobił kurs skoczków spadochronowych, ale jak twierdzi skoki nie dawały mu pełnej swobody. Wtedy zamarzył o lotni. Przez kolejne lata robił wszystko, aby spełnić swe marzenia. W Jeżowie Sudeckim na Górze Szybowcowej ukończył kurs I stopnia - w wolnym lataniu bez napędu. W Poznaniu zrobił II - latanie z napędem.
- Po ukończeniu kursów zacząłem szukać ludzi pasjonujących się lotniarstwem - opowiada. - Dotarłem do firm produkujących potrzebny do tego sprzęt. Tam w górze czuję się naprawdę wolny, znikają wszystkie troski i problemy. Człowiek musi liczyć tylko na własne siły. To jest coś wspaniałego!
Mirek rozmarza się i opowiada o ciszy zakłóconej tylko jednostajnym szumem silnika. O lasach, jeziorach i polach, które z góry są jeszcze piękniejsze, a człowiek zawieszony nad nimi naprawdę czuje, że jest częścią natury.
Na razie może być w powietrzu nie więcej niż trzy godziny bez lądowania. Na tyle bowiem wystarcza 10-litrowy zbiornik paliwa, ale już planuje kupno 30-litrowego na dłuższe loty. Wtedy będzie mógł pomyśleć o wyprawie na Wybrzeże.
Planując lot zawsze trzeba myśleć o bezpieczeństwie - tłumaczy na wzmiankę o ryzyku, jaki niesie z sobą taki sport. Aby wystartować trzeba wiedzieć jakie są przewidywane warunki pogodowe. Nie należy ryzykować lotu w dużym wietrze. Przelot na wyższym pułapie np. 300 - 500 metrów trzeba zgłaszać do centrali w Warszawie - wystarczy telefonicznie. Także przeloty nad miastami. Potrzebny jest system nawigacyjny GPS. Motolotnia jest także wyposażona w zapasowy spadochron. Co może grozić w górze? Np. przy dużym wietrze może się zdarzyć, że załamie się skrzydło, co doprowadzi do wirowania i nagłego spadania. Dlatego latanie musi się odbywać w dobrych warunkach pogodowych.
Sport ten staje się coraz bardziej popularny, możliwe więc, że kiedyś zawiążą jakąś grupę. Na razie zachwycony ogląda świat z góry, a żona Wanda, która wprawdzie pogodziła się z faktem, że jej mąż w wolnych chwilach zamiast leżeć na kanapie z gazetą - lata, nadal drży, aby nic mu się nie stało.
ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?