Na pomysł reklamy wpadł szef zakładu produkującego trumny w Wągrowcu. Bartłomiej Lindner zastosował kontrowersyjny chwyt pod wpływem lektury artykułu w piśmie branżowym. - Autor pisał, że nad Wisłą jeszcze przez długie lata nie będą podejmowane ryzykowne kroki. I że nieprędko zobaczymy szyld: "W naszej trumnie czujesz się jak żywy". Podziałało to na mnie i na kolegów jak wyzwanie. Zamówiliśmy plandekę z takim hasłem - opowiada Lindner.
I roześmiany wspomina: - W drodze na Śląsk zahaczyliśmy o Sieradz, gdzie na niewielkiej stacji benzynowej osiłkowaty kierowca tira zbladł na nasz widok, przeżegnał się i schował za przyczepą.
Walka z polskimi stereotypami może okazać się trudna. Dla duchownych reklama jest po prostu niesmaczna. - Na dodatek wprowadza w błąd. Żaden człowiek po śmierci nie wygląda jak żywy - komentuje ks. prałat Jan Szuba, proboszcz parafii św. Mateusza w Pabianicach.
Właściciele zakładów pogrzebowych sceptycznie oceniają pomysł. - Nie zamierzamy pod jej wpływem sprowadzać trumien z Wągrowca - mówi Adam Maślakiewicz, przedsiębiorca pogrzebowy z Łodzi.
Ale Beata Mróz, prawniczka z Warszawy, która napisała pracę magisterską na temat języka branży reklamowej, uważa, że polskie reklamy funeralne do tej pory były zbyt oficjalne. - We Włoszech dostępne są firmowe kalendarze producentów trumien z roznegliżowanymi panienkami na tle produktów. Dobrze, że w Wągrowcu stworzyli reklamę odnoszącą się do śmierci z przymrużeniem oka - zaznacza Beata Mróz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?