Walki o Poznań w 1945 roku. Zdjęcia i wspomnienia z tamtych dni
20 stycznia 1945 roku
O godzinie 15 urząd namiestnik Rzeszy w Kraju Warty ogłosił ewakuację niemieckiej ludności miasta, która miała zakończyć się do godziny 19. Sam Arthur Greiser wraz z okręgowym sztabem Volkssturmu opuścił Poznań około godziny 17.30. Tego dnia ukazał się ostatni numer „Ostdeutscher Beobachter”, w którym nie było ani słowa o groźnej dla władz hitlerowskich i pozostałych Niemców w Poznaniu sytuacji militarnej. Nie zapowiedziano także w nim ewakuacji ludności niemieckiej i przygotowaniach do niej. Władze wojskowe ogłosiły alarm bojowy.
Pułkownik Andrzej Rzewuski, komendant Poznańskiego Okręgu Armii Krajowej, przekazał wszystkim rozkaz Komendanta głównego o rozwiązaniu organizacji. Przypomniał też zasadę nieujawniania się AK przed dowództwem radzieckim.
21 stycznia 1945 roku
Z miasta wyjechała niemiecka policja, w tym Gestapo, które w celu zatarcia śladów zbrodniczej działalności podpaliło swoją siedzibę – Dom Żołnierza przy ulicy Ratajczaka (dziś ulica Niezłomnych). Generał Ernst Mattern wezwał ludność niemiecką do natychmiastowego opuszczenia Poznania. W mieście zapanował chaos.
Ucieczkę tak wspomina Wilhelm Seeliger, jeden z jej uczestników: Ludność niemiecka podejmowała ucieczkę pod hasłem „ratuj się, kto może”. Tak postępowały niestety także osoby zajmujące kierownicze stanowiska, które zazwyczaj dużo pyskowały, ale zawiodły całkowicie w rozstrzygającym momencie.