Warta - Raków 1:1. Szkoda straconej szansy. Zobacz, jak oceniliśmy piłkarzy Zielonych
Pomocnicy
Niilo Maenpaa 4 (grał do 62 minuty)
W pierwszej części nie rzucał się w oczy, choć jedno prostopadłe podanie dom Zrelaka było z gatunku "palce lizać". Słowak został jednak zablokowany. Po zmianie stron zupełnie zniknął z radarów.
Miguel Luis 5 (grał do 77 minuty)
Miał kilka dobrych momentów, gdy był przy piłce, wiedział co z nią zrobić. To nie był spektakularny występ, ale ze swoich obowiązków wywiązywał się dobrze.
Konrad Matuszewski 5
Często krytykowaliśmy go, że zbyt mało daje drużynie w ofensywie. W pierwszej części mógł się podobać w tym elemencie. Grał odważnie, wiele piłek przechodziło przez niego. Zapisał asystę drugiego stopnia. W końcówce meczu opadł z sił i nie wyglądał dobrze.
Kajetan Szmyt 5 (grał do 84 minuty)
W pierwszej części błyszczał. Wygrywał szybkościowe pojedynki z graczami Rakowa, miał szansę strzelić efektownego gola. Lecz to po jego stracie Raków wywalczył rzut rożny, po którym padł wyrównujący gol. Za to pewnie trener Szulczek będzie miał do niego największe pretensje.
Miłosz Szczepański 6 (grał do 45 minuty)
Asystował przy golu dla Warty, to po faulu na nim Fran Tudor zobaczył żółtą kartkę. Wiele zrobił w tym meczu, by jego zespół wygrał, ale żółty kartonik, którym został też ukarany, zadecydował, że został w przerwie w szatni.