W tej chwili na zabiegi w Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym Szpitalu Klinicznym im. W. Degi w Poznaniu czeka ponad 26 tysięcy pacjentów. Ci, którzy potrzebują endoprotezy stawu biodrowego lub kolanowego, muszą uzbroić się w cierpliwość na najbliższe 3 i 5 lat. W jeszcze gorszej sytuacji są pacjenci czekający na pozostałe zabiegi ortopedyczne lub na chirurgię ręki. W obu przypadkach czas oczekiwania na zabieg to ponad 6 lat.
- Po wcześniejszych zapowiedziach ministra Zembali zwiększenia środków na ortopedię i leczenie szpitalne liczyliśmy, że będziemy w stanie operować więcej pacjentów - przyznaje Witold Bieleński, dyrektor placówki. - Teraz ogranicza nas kontrakt. Mamy odpowiednie warunki lokalowe i przygotowaną kadrę. Nie mamy jedynie pieniędzy.
Więcej pieniędzy przyznano, jednak dodatkowe fundusze nie trafiły do szpitala im. Degi, ale do 34 innych wielkopolskich placówek. Poznańskiej lecznicy zaproponowano kontrakt o 2 miliony zł niższy niż ubiegłoroczny.
- Priorytetową sprawą dla funduszu jest umożliwienie wykonania pacjentom mieszkającym w różnych miejscach Wielkopolski zabiegu jak najbliżej miejsca ich zamieszkania, a tym samym wyrównania szans w dostępności do zabiegów endoprotezoplastyki - tłumaczy swoją decyzję poznański oddział NFZ.
Dyrekcja szpitala ortopedycznego wyjaśnień funduszu nie przyjmuje.
- Pacjenci chcą być operowani u nas, wybrali nasz szpital, kierując się dobrą opinią, zaufaniem, wiedzą o warunkach u nas panujących - mówi Artur Cyfert, zastępca dyrektora ORSK w Poznaniu. - Dlaczego fundusz nie chce uszanować woli tych pacjentów i mówi im, że mają leczyć się gdzie indziej?
Dzisiaj dyrekcja WOW NFZ ma spotkać się z dyrektorem ORSK w Poznaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?