Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witamy w klubie!

Przemek Walewski
Po kilku tygodniach treningów wiesz już, że jesteś „biegaczem”. Do tej pory wychodziłeś potruchtać, bo coś trzeba przecież robić na świeżym powietrzu. Kibicowałeś znajomym, gdy biegli w maratonie i zżerała ciebie zazdrość. Wiesz jednak, że bieganie jest dla… ludzi.

Systematyczny trening sprawił, że nie patrzysz pod nogi, gdy mija ciebie na pełnym gazie „wyczynowiec”. Machacie sobie na powitanie. Znasz już wszystkich biegaczy na trasach treningowych. Możesz przekonać się, że słowo „start” to nic strasznego i że także ty będziesz wkrótce dla innych początkujących „wyczynowiec”. Jesienne i zimowe miesiące musisz jednak poświęcić na trening i zaplanować swój pierwszy start. Teraz już bez obaw, możesz wyrzucić cudzysłów. To także twoje słowa. Masz do tego prawo, bo podjąłeś decyzję. Nie czekaj na noworoczne postanowienia.

Początkujący biegacze planujący swój pierwszy udział w zawodach są nie tylko z lekka przestraszeni, ale zdezorientowani. Gdzie wystartować? W jakim biegu? Jak się zgłosić? Może się zdarzyć, że trafisz na „zawodowca”, który będzie ciebie namawiał na rzucenie się na głęboką wodę i start w maratonie. Nie daj się skusić! To iście diabelski pomysł. Zacznij od krótszych dystansów i niekoniecznie musisz debiutować w masowej imprezie. Popytaj znajomych biegaczy czy w pobliżu twojego miejsca zamieszkania odbywają się jakieś biegi. Nie brakuje osiedlowych, miejskich „wyścigów” na dystansach do 10 km. To dobry początek. Poznasz, co to adrenalina krążąca w twoim ciele, jak nie dać się zadeptać na starcie. Poczujesz atmosferę biegowej imprezy. Przekonasz się, że szybko połkniesz bakcyla i będziesz szukał kolejnych startów.

Trenuj, uprawiaj inne dyscypliny. Wzmacniaj się, ale uważaj na kontuzje. Im bliżej planowanego startu, tym mniej innych dyscyplin. Musisz się skoncentrować na bieganiu. Potrzebne to twojej psychice i mięśniom, które nie lubią rozpraszać się w innych dyscyplinach. Pamiętaj, że podczas jazdy na rowerze pracują inne mięśnie. Nie zapominaj o zdrowej diecie i odpowiednim nawadnianiu organizmu, bo i Salomon z pustego nie naleje, gdy w naszym baku nie będzie odpowiedniego paliwa.

Zaplanowanie startu już teraz da tobie dodatkową motywację do treningów. Nie będziesz odpuszczał treningów i będziesz trzymał odpowiednią wagę. Notuj w treningowym dzienniczku swoje samopoczucie. Musisz wiedzieć, kiedy przesadziłeś z treningiem, co źle na ciebie wpływa. Korzystaj przynajmniej raz w miesiącu z masaży i sauny. Bez odnowy biologicznej łatwo się „zakwasisz” i nie będziesz efektywnie trenował. Na tydzień przed startem wyluzuj treningi: biegaj mniej kilometrów i wolniej. Dwa dni przed zawodami zrób 10x20- sekundowe przebieżki (40 sekund przerwy w truchcie). W przeddzień startu możesz zrobić sobie wolne.

Gdy już teraz wiesz, że za kilka miesięcy czeka ciebie przygoda życia, musisz mieć silną wolę i wytrwać. Potem pójdzie jak z płatka. Pamiętaj, kto biega całe życie, ten się czuje znakomicie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski