Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Wyszkowie: 150 tys. zł odszkodowania dla 4-latka za śmierć matki

Agnieszka Świderska
Kalisz: 150 tys. zł odszkodowania dla 4-latka za to, że nie będzie miał matki
Kalisz: 150 tys. zł odszkodowania dla 4-latka za to, że nie będzie miał matki archiwum Polskapresse/zdjęcie ilustracyjne
Sąd Okręgowy w Kaliszu uznał, że 13-miesięczne dziecko było zbyt małe, żeby odczuć stratę matki, która zginęła w wypadku. Innego zdania był jednak łódzki Sąd Apelacyjny: 4-letni teraz chłopiec będzie odczuwał jej brak do końca życia. I za to ubezpieczyciel dodatkowo ma wypłacić mu 150 tys. złotych.

Wtorek, 7 września, 2010 roku. Godzina 5 rano. Osiem osób z okolic Ostrowa Wielkopolskiego, w tym rodzice 13-miesięcznego wtedy Mateusza, jedzie na wycieczkę do Szczecina. Podróżują wynajętym busem. Są na wysokości Wyszkowa pod Jarocinem, kiedy dochodzi do tragedii. Kierowca busa wyprzedza ciężarówkę. Nie wie, że z naprzeciwka jedzie kolejna.

Czołowe zderzenie mercedesa sprintera z renault magnum jest tragiczne w skutkach. Na miejscu ginie 61-letni kierowca busa. Dzień później w szpitalu umiera 32-letnia pasażerka, matka Mateusza. Jego ojciec walczy o życie. Ta walka trwa do tej pory. Mateuszem zaopiekował się brat matki.

Ubezpieczyciel, Ergo Hestia, wypłacił chłopcu dobrowolnie 25 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania za utracone dochody w wyniku śmierci matki i ciężkiego stanu ojca niezdolnego do samodzielnego funkcjonowania. Auxilia, która zajmuje się odszkodowaniami komunikacyjnymi i która reprezentowała Mateusza odwołała się do sądu.

W pozwie zażądała dla chłopca dodatkowo 150 tys. złotych. Wyrok kaliskiego Sądu Okręgowego, który zapadł rok temu w maju, i który przyznał chłopcu łącznie 90 tys. złotych zadośćuczynienia i odszkodowania, uznała za skandaliczny.

- Sąd stwierdził, że "małoletni nie pamięta osoby matki, zatem trudno w jego przypadku mówić o świadomym i głębokim poczuciu straty i krzywdy" - cytuje uzasadnienie Bartosz Boberski, prezes Auxilii.

Odwołali się od wyroku.

- To była nieprawda - mówi pełnomocnik Mateusza, radca prawny Ewa Laskowska. - Chłopiec od samego początku odczuwał dotkliwy brak matki. Tuż po wypadku, kiedy jeszcze nie mówił, pokazywał na zdjęcia matki, szukał jej. Kiedy był już w przedszkolu zapytał wujka, jak to jest, że są tam mamy, a on swojej nie ma. Na to, że nawet otoczony opieką i miłością wciąż odczuwa brak matki, wskazywali także biegli.

Miał 2,5 roku kiedy był przez nich badany. Dzieci w tym wieku nie mówią, że im smutno.

Kolejny argument, którego użyła Ewa Laskowska, a który uznał łódzki Sąd Apelacyjny, to jednorazowy charakter zadośćuczynienia w przeciwieństwie do straty, którą będzie odczuwał do końca życia.

- Ten chłopiec już nigdy nie będzie miał matki - to już sąd. - Nie będzie jej w żadnym momencie jego życia.

Sąd zasądził dla niego od Hestii jeszcze 150 tys. złotych. Wyrok jest już prawomocny, a ubezpieczyciel ma tydzień, by przelać pieniądze na konto opiekunów Mateusza.

Ps. Imię chłopca zostało zmienione

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski