Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrzucamy leki warte wiele milionów

Danuta Pawlicka
Pojemnik na niepotrzebne już leki w poznańskiej  aptece „Jeżycka” przy ul. Słowackiego
Pojemnik na niepotrzebne już leki w poznańskiej aptece „Jeżycka” przy ul. Słowackiego Andrzej Szozda
W ubiegłym roku poznaniacy przynieśli do aptek ponad 11 ton niewykorzystanych leków. Nikt jednak nie bada, czy jest to wynik rosnącej świadomości społeczeństwa myślącego o ochronie środowiska, czy powszechne marnotrawstwo.

A jest się czym interesować. W tym roku Wielkopolski Oddział NFZ na refundację leków wyda - sięgając do naszych kieszni - 735 mln zł. O 21 mln zł więcej niż przed rokiem! Dopiero pojemniki wystawione w aptekach dają obraz, ile w domowych apteczkach gromadzimy tabletek, ampułek i mikstur, których z różnych powodów nie jesteśmy w stanie zużyć. Poznań jest jednym z nielicznych miast, gdzie zbiórka takich medykamentów przebiega wzorowo. Pojemniki odbierane są z 257 adresów, czyli prawie ze wszystkich aptek. - Zaczynaliśmy od 4 ton, a w zeszłym roku było już 11,1 tony - cieszy się Iwona Łabecka, dyrektor poznańskiego Zakładu Zagospodarowania Odpadów.

Nikt z pracowników tej firmy, która na telefon odbiera pojemnik, nie ma interesu, aby badać, co wyrzucają klienci aptek i dlaczego tych medykamentów nie wykorzystują. Także Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny, jak słyszymy, skupia się wyłącznie na lekach niesprzedanych i przeterminowanych, które gromadzą apteki z własnych półek. Społeczna zbiórka, która jest "aktem dobrej woli" aptekarza, odbywa się poza nadzorem farmaceutycznym i jest finansowana przez Urząd Miasta Poznania.

Wiemy więc, ile produktów farmaceutycznych wyrzuca się w samym tylko Poznaniu i możemy się domyślać, ile takich odpadów jest w Wielkopolsce i w całej Polsce.

Nie wiemy jednak, co trafia do utylizacji. Jak dotąd, o czym donosi dr Anna Serafin z Katedry Biofarmacji łódzkiego Uniwersytetu Medycznego, w Łodzi pokuszono się o farmakologiczną ocenę leków pozostawionych przez pacjentów w 10 łódzkich aptekach. W ciągu 152 dni zebrano blisko 1800 opakowań, a wśród nich 1400 kupionych na recepty! Wartość medycznego śmietnika sięgnęła 28 tys. zł. NFZ wydał na ich refundację 11 tys. zł.

- W tej analizie zabrakło leków sprzedawanych za 1 grosz, które ludzie przynoszą całymi torbami - opowiada właścicielka jednej z poznańskich aptek.

- Pacjenci załatwiają sobie po kilka recept, odwiedzając lekarzy rodzinnych i gabinety prywatne, robią zapasy, a potem nie zdążą ich zażyć. Grosik to tyle co nic, a tego się nie szanuje - dodaje inna aptekarka.

Poznań na utylizację zebranych leków, które się wozi do Konina, wydaje kilkadziesiąt tys. zł. Dzięki temu farmaceutyki - groźne dla środowiska - nie trafią do gruntu i wód.
Ile mógłby zaoszczędzić budżet NFZ, gdyby analizował wyrzucane przez nas leki i badał powody wyrzucania ich na śmietnik?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski