Ciało 29-letniej Agnieszki S. znaleziono 12 lipca. Było w stanie daleko posuniętego rozkładu - podczas wstępnych badań biegli nie podawali nawet czasu oraz przyczyn śmierci. Dziś już wiadomo, że kobieta została zamordowana. Najprawdopodobniej 30 czerwca. Ktoś skatował ją drewnianym kijem. Śledczy nie mają wątpliwości, że oprawcą był Michał R. Zresztą to w jego mieszkaniu znaleziono 29-latkę, a sam Michał R. przepadł.
- Ukrywał się - mówią policjanci.
A podejrzany wyjaśnia: - Szukałem Agnieszki.
Zdaniem śledczych, mężczyzna realizował wcześniej obmyślony plan. Z naszych informacji wynika, że gdy najbliżsi szukali kobiety, dzwonił do nich i pytał, czy już się odnalazła. W tym czasie kobieta leżała martwa w jego mieszkaniu. Michał R. twierdzi jednak, że kiedy był w lipcu w domu, zwłok w nim nie było.
- Kłamie - przekonują prokuratorzy. Dodają, że zebrali wiele dowodów winy podejrzanego. Nie chcą jednak o nich mówić. Zasłaniając się dobrem postępowania prosili również sąd (we wniosku o tymczasowe aresztowanie) o nie zdradzanie wszystkich informacji ze śledztwa podejrzanemu. Obawiali się, że gdy pozna ustalenia będzie próbował tworzyć nowe lub zacierać uzyskane dowody. Z tych samych powodów do dziś nie podają szczegółów postępowania.
- Mężczyzna nadal jest aresztowany - mówi Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Do sądu wpłynęło zażalenie na badania psychiatryczne, którym został poddany. Czekamy na rozpatrzenie tego wniosku. Wyniki są istotne, by ustalić, czy podejrzany może odpowiadać za swoje czyny.
Michałowi R. grozi nawet dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?