Zaległości płatnicze - czego boją się małe firmy

Ale problem w Polsce nadal jest poważny. Nasz kraj znalazł się w czołówce państw, w których opóźnienia są największe, a jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, aż 91 proc. firm handlowych ma mniejsze lub większe problemy z odzyskaniem należności.

Czy jednak najmniejsze przedsiębiorstwa ten problem omija?

- Jest kilka powodów, dla których mikrofirmy deklarują, że problem zatorów płatniczych ich nie dotyczy. Przede wszystkim, zazwyczaj są to przedsiębiorstwa współpracujące ze stałymi, wypróbowanymi kontrahentami, często spośród grona rodziny czy znajomych. W takich sytuacjach odwlekanie spłaty należności grozi skutkami nie tylko materialnymi - stygmatyzuje "niepłacącą" firmę - tłumaczy Krzysztof Kaczmar, prezes zarządu Fundacji Kronenberga. - Ponadto zazwyczaj wysokość faktur wystawianych przez mikroprzedsiębiorstwa nie jest na tyle wysoka, żeby regulowanie należności stanowiło problem dla kontrahentów. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich mikrofirm - dodaje.

Ci właściciele przedsiębiorstw, których zatory płatnicze dotykają, wykazują wiele zrozumienia dla kontrahentów. Przyczyn opóźnień upatrują głównie w przyczynach zewnętrznych takich jak opóźnienia w regulowaniu należności (39 proc.), spadek obrotów (20 proc.) oraz kłopoty finansowe firm.

Co trzeci właściciel mikrofirmy nie zna żadnych środków zaradczych związanych z zapobieganiem zatorów płatniczych.
Najbardziej znanymi metodami zaradczymi wśród właścicieli mikroprzedsiębiorstw są usługi firm windykacyjnych, negocjacje, pomoc sądu lub komornika oraz możliwość ubezpieczenia należności. Jednak to tylko teoria, 85 proc. mikrofirm nie stosuje żadnego z wymienianych rozwiązań.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!