Czytaj komentowany tekst: Poznań: Uczniowie trafili do szpitala. Przedawkowali leki na kaszel
Działa - w myśl zasady "jak nie prośbą, to groźbą". Gróźb w dzisiejszych czasach stosować nie wypada, więc dla nastolatków, którzy sięgają po odlotowe syropki albo rozmiękczające mózgi dopalacze, mam inne rozwiązanie.
Proponuję w ramach obowiązkowych zajęć szkolnych z chemii odwiedziny na oddziałach, na które trafiają: pacjenci dotknięci schizofrenią poalkoholową i ponarkotyczną, tacy z rozkładem ciała po zażyciu nowego hitu dla ćpunów zwanego krokodylem albo żywe szkielety bez zębów po heroinie. Niech się napatrzą do woli, a nieprzekonani niech nawet zostaną "po lekcjach". Na głupotę co prawda nie ma lekarstwa, ale gwarantuję, że każdemu odechce się przygód. Nawet tych z syropkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?