Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowa moda na triathlon

Przemysław Walewski
Moda na bieganie w Polsce eksplodowała niczym Supernowa!

Bieganie stało się „cool”, choć jeszcze w 2000 r. biegaczy, a przede wszystkim biegaczki, wytykano palcami i obrzucano niewybrednymi komentarzami. Podobnie eksplodowała popularność triathlonu, który stał się w przeciągu kilku lat nowym wyzwaniem dla tych, którzy aktywnie chcą przeżyć swoje życie.

Podczas pierwszego poznańskiego maratonu linię mety minęło oficjalnie niespełna 800 osób. To był 2000 rok i przełomowa data w historii masowego sportu. Potem ruszyła lawina maratonów, a 7 tys. uczestników obecnie już nie dziwi. Dwanaście lat później w egzotycznej, jak na polskie warunki, dyscyplinie triathlonu w Poznaniu finiszowało 1244 zawodniczek i zawodników. Jak dodaje Wojciech Kruczyński, szef poznańskiego triathlonu, w tegorocznym ENEA Poznań Triathlon wystartowało ponad 2, 2 tys. osób. W kolejnych latach przewidywany jest wzrost frekwencji do 6 tys, uczestników .

Rok 2013 był przełomowy dla polskiego triathlonu. Na różnych dystansach od super sprintu do pełnego Ironmana po raz pierwszy wystartowało ok. 10 tys. uczestników. Wynik ten był imponujący, jednak nie zapowiadał tego co wydarzy się już niespełna rok później. Już w środku tegorocznego sezonu w zawodach indywidualnych na różnych dystansach wystartowało ponad 13 tys. zawodników.

- Nie dziwi mnie to zainteresowanie triathlonem w Polsce, bo tak jest na całym świecie – zaznacza Chris McCormack, mistrz świata z Hawajów. - Coraz więcej ludzi docenia to niesamowite połączenie trzech dyscyplin. Triathlon można zacząć uprawiać już od dziecka. Ja jestem najlepszym przykładem (śmiech).

Okazuje się, że to panie mają mniejsze obawy przed tym trójbojem (pływanie, jazda na rowerze, bieganie) niż panowie. Na tzw. dystansie krótkim zawodnicy mają do pokonania 950 m pływania, 45 km rower, 10 km bieg, na dystansie długim podwójną dawkę kilometrów, a ukoronowaniem jest Ironman - 3,8 km pływania / 180 km jazdy rowerem / 42,195 km biegu. Mistrzostwa świata na dystansie Ironman odbywają się na Hawajach. Triathlon to młoda dyscyplina. Pierwsze zawody zorganizowano w 1974 r. w San Diego w Kalifornii (USA) na dystansie 500 jardów (457,2 metra) pływania, 5 mil (8,047 kilometra) jazdy rowerem 6 mil (9,656 kilometra). Ukoronowaniem triathlonu made in Poland będzie oficjalny Ironman w Gdyni. Uczestnicy zawodów będą rywalizować również o 30 przepustek na Mistrzostwa Świata Ironman 70.3 na Hawajach.

Większość startujących w Polsce w triathlonach to biegacze, byli pływacy i kolarze. Biegacze trening pływacki traktowali dotąd jako uzupełniający, a rower jako rekreację. Jednak to oni depczą po piętach, siedzą na kole triathlonowym wyjadaczom.

- Nie myślałem, że to mnie tak wciągnie! – cieszy się Jacek „Mezo” Mejer, raper i triathlonista. – Pokonywałem dotąd maratony, a triathlon był dla mnie czymś nieznanym. Na początku życzyłem sobie, by dopłynąć po prostu do brzegu, a reszta będzie „kaszką z mlekiem”. No, prawie… Teraz przymierzam się do Ironmana.

Wielu maratończyków szuka nowych wyzwań, a dawkę adrenaliny daje im właśnie triathlon. - Uprawiać triathlon może każdy, kto jest aktywny fizycznie – zachęca Jurek Górski, mistrz świata w Double Ironman (wystarczy dwukrotnie pomnożyć dystans Ironman). – Nie można jednak trenować na własną rękę, ale trzeba skonsultować się z trenerem, doświadczonym triathlonistą i mierzyć siły na zamiary.

Maciej Dowbor, dziennikarz i entuzjasta „połówek” miał nieco inną kolejność dyscyplin: zaczął biegać, bo znakomicie czuł się w wodzie i zamierzał zmierzyć się w triathlonie, a do tego trzeba było stać się biegaczem.

- Triathlon wszechstronnie rozwija – zaznacza Maciej Dowbor. - Nie ma tu tzw. słabej góry, która jest przywarą wielu maratończyków. Triathlonista jest też bardziej elastyczny. Nawet, gdy przydarzy mu się kraksa rowerowa, to ma większe szanse wyjść bez szwanku niż kolarz, bo nie jest „sztywniakiem”. Takie są fakty.

W kombinacji tych trzech dyscyplin jest jeszcze jednak to „coś” – pokonanie samego siebie, czyli miano człowieka z żelaza. We wrześniu tego roku jedna z najdynamiczniej rozwijających się światowych organizacji triathlonowych Challenge Family wkroczyła do Polski, do Poznania. „Zawody triathlonowe organizowane w Poznaniu wspaniale się rozwinęły na przestrzeni ostatnich lat, czyniąc to miasto prawdziwą stolicą polskiego triathlonu – mówi Zibi Szlufcik, prezes Challenge Family. Jak przyznaje Wojciech Kruczyński, ideę tego cyklu najlepiej obrazuje hasło „We Are Triathlon!” mówiące, że wszyscy zaangażowani w imprezę tworzą jedną wielką sportową rodzinę, którą łączy wspólna pasja – triathlon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski