Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgłoś, czym grzejesz. Gmina pomoże, ale... może także ukarać. Powstaje Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków

Monika Kaczyńska
Monika Kaczyńska
Za blisko 50 proc. smogu odpowiada ogrzewanie budynków węglem i drewnem.
Za blisko 50 proc. smogu odpowiada ogrzewanie budynków węglem i drewnem.
Dwa tygodnie na zgłoszenie systemu ogrzewania w nowym budynku, rok w przypadku istniejącego - w takich terminach trzeba będzie dokonać zgłoszeń do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Kto nie dopełni obowiązku, może zapłacić karę. Zgłoszenia będzie można dokonać tradycyjnie - na papierze albo przez Internet. Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków zacznie działać już 1 lipca 2021 roku.

Niespełna za cztery miesiące - 1 lipca 2021 zacznie działać Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków. Administratorzy i właściciele domów będą musieli zgłosić do gminy, czym ogrzewają domy. Ma to być kolejny krok w walce ze smogiem.

O tym, że 1 lipca zacznie działać Centralna Ewidencja Emisyjności budynków poinformowała Dorota Cabańska, Główna Inspektor Nadzoru Budowlanego. Mają do niej trafić wszystkie budynki, a informacje na ten temat będą zbierały gminy.

od 16 lat

Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków - ważne terminy

Zgłoszenia do CEEB będą musieli dokonywać:

  • właściciele budynków,
  • ich zarządcy.

Czas na zgłoszenie budynku to:

  • 14 dni - dla budynku oddawanego do użytku,
  • 14 dni - dla budynku, w którym dokonano wymiany sposobu ogrzewania,
  • rok - dla budynku istniejącego, w którym nie wymieniano systemu grzewczego.

Czytaj także

CEEB - jakie dane trafią do ewidencji

W Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków znajdą się:

  • informacje o systemie grzewczym,
  • informacje o wykorzystywanym paliwie,
  • informacje o programach pomocowych, z których korzystał właściciel,
  • informacje o dodatkach mieszkaniowych,
  • dane z Centralnego Rejestru Charakterystyki Energetycznej Budynków.

Ten ostatni prowadzi od 2019 roku przez Ministerstwo Pracy Rozwoju i Technologii.

O ile jednak świadectwa energetyczne muszą mieć budynki względnie nowe - obowiązek ich posiadania dotyczy budynków oddawanych do użytku od 2009 roku, o tyle w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków znajdą się wszystkie.

- To pomysł, który pozwoli przede wszystkim na identyfikację potrzeb - mówi Marek Wielgo, ekspert portalu Gethome. - Obecnie tak naprawdę nie wiadomo jaka jest sytuacja, gdy chodzi o źródła ciepła. Wszyscy - łącznie z rządem posługują się szacunkami,
Zgodnie z tymi, których dokonał Gethome na podstawie danych GUS 37,6 procent gospodarstw domowych w kraju wykorzystuje do ogrzewania węgiel lub koks, kolejne 28,8 procent drewno. 40,4 procent korzysta z ciepła z sieci miejskich, 14 procent ogrzewa gazem ziemnym.

Nawet jeśli w skali kraju te szacunki są dość trafne, to na poziomie gmin, w których faktycznie odbywa się walka ze smogiem, choćby przez dotacje na wymianę źródeł ogrzewania, czy kontrole używanych paliw, potrzeba znacznie więcej szczegółów. Ewidencja ma ich dostarczyć.

- Uszczelnieniu systemu będą służyły informacje o wsparciu, z którego właściciel czy zarządca domu korzysta - zwraca uwagę Wielgo. - Obecnie jest tak, że na jeden cel - np. wymianę pieca, można dostać dotacje z różnych źródeł. Ten fakt uwidoczniony w CEEB pozwoli wyeliminować nieprawidłowości.

Ewidencja ma także służyć identyfikowaniu osób ubogich energetycznie, którzy muszą wybierać między ciepłym mieszkaniem, a jedzeniem czy lekami. To ułatwi kierowanie do nich odpowiedniej pomocy. Choć brzmi to jak paradoks, ubóstwo energetyczne najczęściej dotyczy właścicieli domów jednorodzinnych w małych miejscowościach. Nawet sfinansowanie w 100 procentach termomodernizacji budynku (wraz z wymianą źródła ciepła) byłoby ze społecznego punktu widzenia opłacalne, bo rozwiązałoby za jednym zamachem dwa problemy: ubóstwa i emisji.

Świadectwa energetyczne - obowiązkowe, ale nie dla wszystkich

Druga strona tego medalu to ilość energii potrzebna do ogrzewania. Od stycznia 2021 obowiązują bardziej restrykcyjne normy dotyczące właściwości izolacyjnych ścian, okien itp. Poprzednio normy wzrastały w 2014 i 2017 roku.

Od 2009 roku nowo powstające budynki muszą posiadać świadectwa energetyczne. W zasadzie więc nowe mieszkania mogłyby mieć etykiety, jak sprzęt AGD. Ale...

Czytaj także

- Nie dojrzeliśmy jeszcze do tego. Wciąż jako społeczeństwo jesteśmy na tym etapie, że przede wszystkim chcemy mieszkanie mieć, dopiero później, o ile w ogóle zastanawiamy się ile będzie kosztowało nas ich ogrzewanie - twierdzi Sławomir Mila, członek Oddziału Poznańskiego Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

A kosztuje niemało. 65 całości wydatków na energię polskie gospodarstwo domowe przeznacza właśnie na ogrzewanie budynków. Jednak, jak podkreśla Mila, pod tym względem ich stan jest coraz lepszy. Ale póki nie będziemy o ich efektywność energetyczną pytać, na etykiety nie ma co liczyć. - Oczywiście budynki świadectwa mają - mówi Mila. - Ale po co deweloperzy mieliby to komunikować? To z pewnością z czasem się zmieni.

Sześć miast z Wielkopolski znalazło się na liście miejscowości z najbardziej rakotwórczym powietrzem. Rekordziści z naszego regionu przekraczają dozwolone normy aż czterokrotnie! Sprawdź, gdzie jest najgorzej.Przejdź do rankingu --->

6 miast w Wielkopolsce z najbardziej rakotwórczym powietrzem...

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski