Eksperci są zgodni - cieplejsze zimy stały się faktem. Ale nie oznacza to, że możemy już pozbywać się ciepłych płaszczy i czapek.- Średnie temperatury będą wyższe - przyznaje prof. Jacek Leśny z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - Będą się jednak raz na jakiś czas zdarzały zimy bardzo mroźne jak ta kilka lat temu, kiedy do kwietnia leżał śnieg. Także w pozostałych latach w zimie będziemy mieli do czynienia z ujemnymi temperaturami i śniegiem, choć takich dni będzie mniej, a i mrozy będą słabsze.
Zimowe, bezśnieżne dni z dodatnią temperaturą wywołują mieszane uczucia. Pozwalają co prawda zaoszczędzić na ogrzewaniu, z drugiej wielu z nas tęskni za coraz rzadziej zdarzającym się białym Bożym Narodzeniem. Narzekają też amatorzy sportów zimowych i ci, którzy na nich zarabiają. Na szczęście śnieg spadł i poprawił im humory.
Wśród wielkopolskich firm tą, dla której mroźna, śnieżna zima oznacza zyski, jest Kopalnia Soli w Kłodawie. - Wydobycie dostosowuje się do zapotrzebowania - wyjaśnia Janusz Kołodziejski, dyrektor ds. marketingu kopalni. - Gdy to ostatnie jest niewielkie, z jednej strony tworzy się zapasy, które trzeba magazynować, z drugiej i tak trzeba ponosić koszty funkcjonowania kopalni. Wynik ekonomiczny jest więc gorszy.
Dla Janusza Kołodziejskiego śnieg za oknem to bardzo miły widok. Jednak tylko pod warunkiem, że nie od razu stopnieje.- Żebyśmy byli naprawdę zadowoleni, taka pogoda jak w ostatnich dniach - ze śniegiem i mrozem musiałaby utrzymywać się przez dwa zimowe miesiące - mówi.
O ile więc dostawcy energii czy paliw bez zimy poradziliby sobie całkiem dobrze, o tyle przyrodzie jest ona potrzebna.
Wydawać by się mogło, że niskie temperatury to także okres żniw dla dostawców energii. W tym przypadku sprawa nie jest jednak taka prosta.
- W okresach mroźnej zimy, z jaką mamy do czynienia w ostatnich dniach, następuje wzrost poboru energii przez klientów - przyznaje Sławomir Krenczyk, rzecznik prasowy Enei. - Dla nas, jako sprzedawcy energii, taki nieplanowany wzrost wiąże się równocześnie z koniecznością dodatkowego zakupu prądu na rynku hurtowym lub jej rozliczenia na rynku bilansującym. Te same warunki pogodowe powodują, że ceny hurtowe na rynku bieżącym są wysokie. W efekcie zwiększona sprzedaż nie przekłada się wprost na poprawę naszych wyników finansowych - wyjaśnia.
PGNiG co prawda także notuje większą sprzedaż gazu, zużywanego do ogrzewania budynków, jednak niekoniecznie oznacza to dla firmy większy zarobek. Sprzedaż gazu do ogrzewania wciąż odbywa się po cenach regulowanych.
- W tych warunkach wzrost sprzedaży nie musi być równoznaczny ze wzrostem zysku - informuje biuro prasowe PGNiG.
O ile więc dostawcy energii czy paliw bez zimy poradziliby sobie całkiem dobrze, o tyle przyrodzie jest ona potrzebna.
- Spora część roślin rosnących w naszych szerokościach geograficznych potrzebuje do rozwoju okresu niskich temperatur - zwraca uwagę Jacek Leśny. - Jeśli ich nie będzie, będą rosły słabiej, aż w końcu zginą.
Jak podkreśla, dotyczy to zarówno roślin dziko rosnących, na przykład w lasach, ale też uprawnych.
- Zboża ozime wykorzystują dwa okresy wegetacji - jesień i wiosnę. Pomiędzy nimi mają stan spoczynku - wyjaśnia Leśny. - Jeśli zimą temperatury odpowiednio nie będą spadały, nie będzie mowy o ich uprawie. A one są bardziej odporne na susze niż zboża jare.
Jak podkreśla, w rolnictwie można jeszcze liczyć na interwencję człowieka, np. opracowanie nowych odmian. Jednak jeśli chodzi o lasy, możliwości ludzkiej interwencji są już znacznie mniejsze. - Ich znikanie, a do tego prowadziłby brak zim, dramatycznie zubożyłoby środowisko - mówi Leśny. - Skutki byłyby tragiczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?